Od kilku dni nad Bałtykiem występują poważne zakłócenia GPS, powodujące utratę kontroli nad dronami. Urządzenia odlatują z dużą prędkością w nieznane kierunki lub spadają. Incydenty zanotowano m.in. w Gdyni, Sopocie, Juracie, Helu i Władysławowie.
Eksperci byli podzieleni w ocenach przyczyn awarii. Jedna z hipotez mówiła o możliwym wpływie rosyjskich systemów wojskowych zakłócających sygnał GPS w regionie. Niektórzy łączyli zakłócenia z trwającymi ćwiczeniami NATO Baltops 2025.
Zakłócenia GPS w Polsce. "Wojna hybrydowa"
– Od wielu miesięcy obserwujemy różnego rodzaju działania, które są podejmowane w ramach zakłóceń systemów GPS, systemów nawigacji. Polskie siły cywilne i wojskowe współpracują w tym obszarze. (...) Wiemy, skąd kierunek tych zakłóceń przychodzi. To jest bez wątpienia Rosja. To jest wojna hybrydowa, którą i w cyberprzestrzeni, i w obszarach dotyczących zakłóceń systemów GPS Federacja Rosyjska prowadzi nieustannie – skomentował w rozmowie z RMF FM Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji.
– Jesteśmy na cyfrowej wojnie z Rosją. Zagrożeń będzie coraz więcej i dotyczyć będą infrastruktury krytycznej. Musimy być czujni jako obywatele – dodał.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Obserwujemy te zakłócenia. (...) Te działania są związane, według naszych źródeł, z działaniami Federacji Rosyjskiej, z akcjami sabotażu – powiedział. Jak poinformował, kilka tygodni temu odbyło się posiedzenie specjalnego komitetu ds. bezpieczeństwa. – Generał Maciej Klisz, dowódca operacyjny, przygotował serię zaleceń dla lotnictwa wojskowego. Przekazaliśmy również wszystkie informacje dla lotnictwa cywilnego, dla kontroli lotów, dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – podkreślił.
Problem nie ogranicza się tylko do Polski. Kilka dni temu fińskie służby graniczne podały, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2025 r. odnotowały 84 przypadki zakłóceń sygnału GPS na Morzu Bałtyckim. Liczba ta jest ponad trzykrotnie wyższa, niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Najwięcej incydentów miało miejsce we wschodniej części Zatoki Fińskiej, w pobliżu granicy z Rosją.
Czytaj też:
Polska wraz z trzema krajami będzie chronić infrastrukturę energetyczną Bałtyku
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.