12 lipca przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej w Domostawie odbyły się uroczystości upamiętniające zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Patronat nad wydarzeniem objął prezes IPN Karol Nawrocki. Prezydent elekt wystosował do zgromadzonych list, który odczytał zastępca szefa IPN dr hab. Karol Polejowski.
"Nie spoczniemy, dopóki nie odnajdziemy i nie pochowamy z godnością i czcią ostatnich z blisko 120 tysięcy Polek i Polaków bestialsko pomordowanych w latach 1939-1947. Nie pozwolimy, aby na polskiej ziemi budować pomniki upamiętnienia ich oprawcom w momencie, kiedy tysiące naszych rodaków nie mają nawet symbolicznego drewnianego krzyża" – napisał Nawrocki.
Prezes IPN zapewnił, że jako prezydent będzie, "niezależnie od okoliczności", dążył do odnalezienia szczątków pomordowanych oraz ich godnego pochówku. Podziękował również wszystkich kultywującym pamięć o pomordowanych.
"Krwawa niedziela"
11 lipca 1943 roku na Wołyniu rozpoczęła się tzw. krwawa niedziela, kiedy oddziały UPA zaatakowały jednocześnie liczne polskie wioski, mordując Polaków, grabiąc i paląc domostwa. Była to kulminacja trwających od niemal początku wojny ataków ukraińskich nacjonalistów na Polaków mieszkających na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
11 lipca w szczególny sposób wspominamy wszystkie ofiary ukraińskich nacjonalistów, które zginęły na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1939-1945. W tym roku po raz pierwszy 11 lipca obchodzimy jako święto państwowe: Narodowy Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA.
W wyniku działań ukraińskich nacjonalistów z OUN i UPA na Wołyniu w latach 1939-1945, zginęło około 50-60 tys. Polaków, zaś w Galicji Wschodniej 20-40 tysięcy ludzi. Dokładna liczba nadal nie jest znana.
Czytaj też:
Nawrocki do Zełenskiego: Zwracam się o pełnoskalowe ekshumacje na WołyniuCzytaj też:
Bosak gorzko: Ani jednego ministra na uroczystościach wołyńskich
