W środę premier przedstawił nowy skład rządu. Gabinet Donalda Tuska został "odchudzony" z 26 do 21 ministrów. Powołano Ministerstwo Energii, natomiast resorty gospodarki i finansów będą od teraz połączone.
Potwierdziło się też, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski awansował na stanowisko wicepremiera. Z kolei Marcin Kierwiński będzie ponownie ministrem spraw wewnętrznych i administracji.
"Konkretne oczekiwania" wobec Żurka
Najwięcej zainteresowania wzbudziła jednak zmiana w resorcie sprawiedliwości. Adama Bodnara zastąpił sędzia Waldemar Żurek.
Przypomnijmy, że głos w sprawie swojego odejścia z rządy zabrał na platformie X sam Adam Bodnar, który zauważył, że "zgodnie z oświadczeniem premiera Donalda Tuska, dotyczącym zmian w Radzie Ministrów" kończy się jego misja w roli ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego".
Wielu polityków Koalicji Obywatelskiej oczekuje, że nowy minister przyspieszy rozliczenia poprzedniej ekipy rządowej. Jednym z nich jest wiceszef MON Cezary Tomczyk.
– My potrzebujemy załatwienia spraw niezałatwionych, czyli przyspieszenia jeżeli chodzi o kwestie rozliczeń. Z drugiej strony potrzebujemy pokazać coś, co jest faktem i co wie każdy student na pierwszym roku nauk politycznych, że tylko państwo i rząd dysponują instrumentami takimi właśnie, jak policja czy wojsko – powiedział wiceminister.
Tomczyk przyznał, że ma "konkretne oczekiwania" wobec nowego ministra sprawiedliwości.
– To jest oczywiste, jeżeli chodzi o ministra sprawiedliwości, nie mówię tego jako wiceprzewodniczący Platformy, tylko w ogóle jako obywatel, że po prostu chciałbym, żeby sprawy, które dotyczą rozliczeń też prostych, zwykłych i jasnych przestępstw, że sytuacja jest albo w prawo, albo w lewo, żeby znalazły swój finał – powiedział..
Czytaj też:
Bodnar żegna się z rządem. Przygotował "raport końcowy"Czytaj też:
Zamieszanie wokół Żurka. Wątpliwości ws. powołania na ministra
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
