Nie był pierwszy, na kupie gnoju właśnie opuszczała rodzinną wiochę Jagna Paczesiówna, prekursorka rustykalnego feminizmu, jedna z najważniejszych postaci „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta, o zgrozo – noblisty.
Sto jeden lat temu literackiego Nobla otrzymał ten czeladnik krawiecki, niedoszły zakonnik i aktor, alkoholik, a co najgorsze – przyjaciel największego wroga ludzkości, Romana Dmowskiego, za „Chłopów” właśnie, uznanych za „wybitny epos narodowy”. Takie to były czasy, że Noblem, jak miało się okazać – najważniejszą pisarską nagrodą, honorowano nazistę Knuta Hamsuna, piewcę kolonializmu Rudyarda Kiplinga, pupila hitlerowców – Gerharta Hauptmanna, że i pierwszego polskiego noblisty – Henryka Sienkiewicza – nie wypada w tym towarzystwie pominąć.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
