"Konsekwencje będą bardzo poważne". Trump ostrzega Putina przed spotkaniem na Alasce

"Konsekwencje będą bardzo poważne". Trump ostrzega Putina przed spotkaniem na Alasce

Dodano: 
Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP / Robin van Lonkhuijsen
Prezydent USA wskazał, że brak porozumienia w sprawie zakończenia wojny będzie oznaczał "poważne konsekwencje" dla Ukrainy i Rosji.

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że istnieje duża szansa na to, aby zorganizować drugie spotkanie w sprawie Ukrainy. Wszystko będzie zależało od wyników rozmowy z Władimirem Putinem, do której dojdzie w piątek.

– Jeśli pierwsze spotkanie pójdzie dobrze, chciałbym, żeby jak najszybciej doszło do drugiego spotkania Putina, Zełenskiego i mnie, jeśli zechcą, żebym tam był – powiedział prezydent USA.

Trump wskazał, że jeśli podczas spotkania z Putinem "nie otrzyma potrzebnych odpowiedzi”, kolejnego spotkania nie będzie. Zapytany, czy jeśli Putin i Rosja nie zgodzą się zakończyć wojny w piątek, poniosą jakieś konsekwencje, odpowiedział: "Konsekwencje będą bardzo poważne”.

Polityk ocenił również dzisiejszą rozmowę z Zełenskim i europejskimi przywódcami "na 10 punktów”.

Szczyt na Alasce

Donald Trump i Władimir Putin spotkają się w Anchorage na Alasce, ogłosiła rzecznik Karoline Leavitt.

– W piątek rano prezydent Donald Trump uda się w podróż przez kraj do Anchorage na Alasce, aby odbyć dwustronne spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – powiedziała rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt podczas konferencji prasowej.

Z medialnych przecieków wynika, że ewentualny układ zakłada rozejm na kilkadziesiąt lat, nieformalne uznanie przez Kijów rosyjskiego władztwa nad Donbasem łącznie z jego częścią, która pozostaje pod kontrolą armii ukraińskiej. Miałoby się to odbyć na zasadach "wymiany". Może chodzić o region Sum i na północ od Charkowa, gdzie stacjonują siły rosyjskie. Na pozostałych terytoriach linia rozgraniczenia ma biec wzdłuż obecnej linii frontu.

Problem z Donbasem polega m.in. na tym, że Ukraińcy musieliby opuścić dobrze ufortyfikowane linie obronne, a to z kolei otworzyłoby Rosjanom przestrzeń do ewentualnej ofensywy w przyszłości.

Czytaj też:
Von der Leyen: Nikt nie pragnie pokoju bardziej niż my
Czytaj też:
Przydacz: W rozmowie z Trumpem wzięła udział bardzo wąska grupa polityków


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Unian
Czytaj także