W polskiej polityce zagranicznej od lat obowiązuje dogmat: z Rosją się nie rozmawia. Rosję się izoluje, piętnuje, a każda próba trzeźwego spojrzenia na relacje z tym państwem uważana jest za kapitulację lub zdradę. W świecie, w którym emocje coraz częściej zastępują myślenie strategiczne, może warto sięgnąć do historii. Bo właśnie historia uczy, że największe przełomy w relacjach z Moskwą osiągali nie miękcy liberałowie, lecz twardzi konserwatyści. Richard Nixon i Ronald Reagan – jastrzębie, którym nikt nie zarzuciłby sympatii do komunizmu – potrafili rozmawiać z Sowietami. I zmieniali historię.
Czy prezydent Nawrocki, jako przywódca z wyrazistym zapleczem ideowym, mógłby pójść ich śladem?
W 1972 r. świat zamarł, gdy Richard Nixon wylądował w Pekinie. Największy antykomunista Ameryki, senator, wiceprezydent u boku Dwighta Eisenhowera, który zbudował swoją karierę na walce z lewicą i ZSRS, jako pierwszy prezydent USA odwiedził komunistyczne Chiny. Nie dlatego, że zmienił poglądy. Wprost przeciwnie – właśnie dlatego, że ich nie zmienił, ale rozumiał wagę geopolityki i interesu narodowego. Ta wizyta, a także otwarcie dialogu z Moskwą, zakończone podpisaniem układu SALT I, były początkiem końca pierwszego etapu zimnej wojny.
Ronald Reagan – ikona amerykańskiej prawicy, symbol nieprzejednania wobec Moskwy – nazwał w 1983 r. Związek Sowiecki „imperium zła”. Jednak pięć lat później, w 1988 r., w Moskwie powiedział dziennikarzom: „To były wtedy inne czasy, dziś nie sądzę już, by ZSRS był imperium zła”. Mimo krytyki neokonserwatystów podpisał traktat INF, który likwidował całą kategorię broni nuklearnej średniego zasięgu w Europie. Reagan nie zrezygnował z wartości, ale pokazał, że wartościami są również pokój i bezpieczeństwo. Prawdziwy stosunek Reagana do Rosji był złożony: oparty na zasadniczej opozycji, lecz kierowany Realpolitik, gdy pojawiała się ku temu sposobność, oraz zdolnością odseparowania bolszewizmu od prawosławnej duszy rosyjskiej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
