"Jeśli Ukraina chce mieć Starlinka, to niech sobie za niego zapłaci. Nie widzę powodu, żebyśmy my mieli za to płacić. Pieniądze polskich podatników powinny iść na potrzeby Polaków!" – napisał w poniedziałek na platformie X jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen.
Sikorski odpowiada Menteznowi
Na wpis zareagował we wtorek wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. "Pomagając Ukrainie trzymamy armię Putina z dala od naszych granic, co jest w interesie, także finansowym, polskiego podatnika. Polityka zagraniczna jest trudniejsza niż tabliczka mnożenia" – stwierdził.
Starlink dla Ukrainy
Prezydent Karol Nawrocki zawetował w poniedziałek ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.
Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ocenił w poniedziałek, że "prezydenckie weta tną na oślep!". "Karol Nawrocki wyłącza swoją decyzją Internet Ukrainie, bo de facto to oznacza jego decyzja dotyczącą ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. To koniec internetu Starlink, który Polska dostarcza toczącej wojnę Ukrainie. To również koniec wsparcia dla przechowywania danych administracji ukraińskiej w bezpiecznym miejscu" – napisał na platformie X. Dodał, że nie wyobraża sobie "lepszego prezentu dla wojsk Putina niż odcięcie Ukrainy od internetu, o czym właśnie zadecydował prezydent".
"Panie prezydencie, musi pan przestać na ślepo wyprowadzać ciosy w kierunku rządu w imię politycznej walki. Krzywdzi pan ludzi którzy walczą o swoją niepodległość i jednocześnie pomaga Rosji. Jedni powiedzą »wstyd«, inni »zdrada sąsiada«!" – napisał.
Na wpis ministra cyfryzacji zareagował wcześniej Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta RP. "Panie wicepremierze Krzysztofie Gawkowski, powinien pan walczyć z manipulacją i dezinformacją w sieci, a nie je tworzyć" – napisał. Podkreślił, że "weto pana prezydenta Karola Nawrockiego nie wyłącza Internetu Starlink Ukrainie, ponieważ koszty tej łączności finansowane są w oparciu o zapisy obecnie obowiązującej ustawy, a projekt złożony w Sejmie przez Prezydenta RP utrzymuje ten stan rzeczy. Wystarczy we wrześniu tę inicjatywę prezydencką sprawnie przeprocedować w polskim parlamencie" – dodał.
Zbigniew Bogucki zauważył, że "analogicznie rzecz ma się, jeżeli chodzi o wsparcia dla przechowywania danych administracji ukraińskiej w bezpiecznym miejscu". "Mieliście długie prawie półtora roku, żeby przedstawić ustawę, która byłaby sprawiedliwa przede wszystkim z punktu widzenia Polaków, ale także tych Ukraińców, którzy uczciwie uczestniczą w polskim systemie społeczno-gospodarczym. Nie zrobiliście tego, jak wielu innych rzeczy, mimo że składaliście obietnice. Dlatego teraz wyręcza was prezydent RP" – wskazał.
"Parafrazując pana wpis wypada powiedzieć: Nie wyobrażam sobie lepszego prezentu dla Putina niż wpisywanie się w rosyjską dezinformację, w celu poróżnienia Polaków i Ukraińców. Panie wicepremierze, musi pan przestać na ślepo wyprowadzać ciosy w kierunku prezydenta RP w imię politycznej walki. Straszy Pan ludzi, którzy walczą o swoją niepodległość i jednocześnie pomaga Rosji. Gdyby nie Pana wpis nie ruszyłaby machina ruskiej kłamliwej propagandy i dezinformacji w tym zakresie" – zakończył szef KPRP.
Czytaj też:
Apelowali do prezydenta o weto. Teraz nie kryją zadowoleniaCzytaj też:
"To wygląda jak katastrofa". Co czeka Ukraińców po wecie Nawrockiego?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
