Od 1 września w polskich szkołach pojawi się nowy przedmiot. Edukacja zdrowotna budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście poruszanych treści dotyczących seksualności. Zajęcia będą prowadzone w klasach IV-VIII szkół podstawowych i w klasach I-III szkół ponadpodstawowych. Mają się one odbywać w wymiarze jednej godziny lekcyjnej w tygodniu.
Zasady uczestnictwa w zajęciach pozostaną takie same jak w przypadku WDŻ – będą one nieobowiązkowe. Rodzice lub pełnoletni uczniowie mogą z nich zrezygnować pisemnie. Oświadczenia można składać w sekretariatach szkół. Formularze są dostępne w szkołach oraz w internecie. Termin mija 25 września.
Edukacja zdrowotna. Czarnek: Promocja dewiacji
Były minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził na antenie telewizji wPolsce24, że nowy przedmiot, wprowadzony przez minister Barbarę Nowacką, "ma w sobie komponent edukacji seksualnej, która deprawuje, która podaje informacje o seksualności człowieka dzieciom w wieku całkowicie nieadekwatnym do ich rozwoju psychofizycznego".
– Edukacja seksualna pokazuje seksualność człowieka bez kontekstu społecznego. Nie ma tam rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, nie ma tam rodziców i dzieci. Tam są różne płcie, różne orientacje seksualne, zrównane ze sobą. Tam jest promocja dewiacji, zachowań dewiacyjnych, które szkodą dziecku – mówił polityk PiS.
Nowacka grzmi: Obrzydliwa urojeniówka
Do słów Przemysława Czarnka odniosła się Barbara Nowacka. – To, że pan Czarnek jest arogantem, to wiemy. Natomiast to, że jest ignorantem, bardzo mnie smuci, ponieważ ewidentnie nie przeczytał podstawy programowej. Edukacja zdrowotna jest po to, żeby dzieci i młodzież dostały odporność na wyzwania współczesnego świata – powiedziała minister edukacji narodowej w programie "Graffiti" w Polsat News. – Zdrowie psychiczne, dieta i ruch, zdrowe odżywianie, medycyna prewencyjna, czyli szczepienia, badania profilaktyczne, informacje o tym, jak działa NFZ – wyliczała.
– Tak, życie seksualne jest elementem naszego życia. Możemy, jak Przemysław Czarnek, krzyczeć, że tak nie jest, ale tak jest – stwierdziła Nowacka. – To jest obrzydliwa urojeniówka – dodała.
Czytaj też:
Protesty pod kuratoriami. "Seksualizacja młodego pokolenia"Czytaj też:
"Pani naprawdę to powiedziała?". Oburzenie po słowach o "dziwadłach"
