Wojciech Cejrowski korespondencja z USA II Jak PKN (prezydent Karol Nawrocki) leciał do Ameryki?
Nasz Air Force One to Boeing 737-800 i mamy takie trzy. Do USA poleciały dwa, jeden jako zapasowy. Samolot prezydencki w zasadzie nie jest w stanie przelecieć Atlantyku. Najczęściej musi tankować na Islandii. Prezydent jest wówczas proszony o opuszczenie pokładu i przejście do „budynku lotniska” wielkości kurnika, gdzie czekają kawa oraz ciasteczka.
Zawstydzające w sytuacji, gdy przeciętny turysta leci do Ameryki zwykłym rejsowym bez tankowania po drodze. Zawstydzające, ale i niebezpieczne – tankowanie obcego paliwa, na obcym lotnisku, pobyt prezydenta w kurniku, którego nie jesteśmy w stanie ochronić, kawa, której nikt nie sprawdził. Gdyby ktoś chciał nam zrobić krzywdę, ma doskonałą okazję zaaranżować katastrofę.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
