Spółka Centralny Port Komunikacyjny zwiększyła maksymalną prędkość eksploatacyjną na projektowanej linii "Y" a trasie Warszawa – Łódź – Poznań/Wrocław z 250 km/h do 350 km/h.
Mateusz Morawiecki zwraca uwagę na minusy takiego rozwiązania. Choć oznacza to podróż o 15 minut krótszą, to jednocześnie wiąże się z kosztami. "Miliardy złotych drożej. Miliony pasażerów pominiętych. Oto wizja rozwoju kolei Centralny Port Komunikacyjny obecnego rządu. Czy naprawdę warto płacić dodatkowe miliardy Niemcom czy Francuzom, by zyskać tylko kwadrans? Czy 15 minut różnicy jest warte miliardów złotych i wycięcia mniejszych miast oraz polskich firm? Te 15 minut zysku dla kilku miast to lata strat, opóźnień i wykluczenia dla mniejszych miejscowości i całej Polski!" – zauważa były premier.
Morawiecki: Najpierw podstawy
"Koszt budowy linii Y (Warszawa -> Poznań / Wrocław), bez taboru, szacowany jest na 72 mld zł. W odcinku Warszawa – Łódź samodzielnie, wariant z 350 km/h (projekt) wyceniany był na ok. 8 mld zł — przy czym wariant 250 km/h mógłby być znacząco tańszy. Według naszego pierwotnego projektu 250 km/h jest prędkością najbardziej efektywną kosztowo i realizacyjnie – zapewnia dogodne połączenia dla olbrzymiej większości Polski, a do tego w budowie mogłyby brać udział polskie firmy, dysponujące odpowiednią technologią. Podniesienie prędkości eksploatacyjnej (czyli realnej prędkości ruchu) pociągów generuje też dodatkowe koszty taboru i eksploatacji (np. droższe składy, większe zużycie energii)" – wylicza polityk PiS.
Morawiecki podkreśla, że nowe trasy i tak będą przystosowane do większych prędkości. "Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy jeździli i 350 km/h po całej Polsce – ale najpierw zbudujmy podstawy i zróbmy to mądrze, a nie wywracając cały projekt do góry nogami, redukując go i dając zarobić zagranicznym firmom! Rząd chce 'rozwoju' skoncentrowanego na kilku metropoliach i pieniędzy wydanych na zagraniczny tabor. Forsują wariant 'superszybki', ale tylko dla wybranych, opłacalny dla nielicznych. Reszta Polski zostaje w cieniu" – wytyka były premier.
"My mówimy: #TAKdlaRozwoju – nie tylko wielkich miast, ale także mniejszych miejscowości i polskich przedsiębiorstw!" – podsumował.
Czytaj też:
Niemiecka gazeta o CPK: Czy Nawrocki pojedzie pociągiem Siemensa?
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
