Gazeta pisze, że projekt CPK przewiduje budowę międzynarodowego portu lotniczego w Baranowie, 40 km na zachód od Warszawy, oraz sieci szybkich połączeń kolejowych łączących lotniska z największymi polskimi miastami.
"Celem projektu było stworzenie centralnego lotniska dla Europy Środkowej i – co nie było publicznie deklarowane – prześcignięcie pod względem ekonomicznym Berlina" – czytamy.
CPK a lotnisko w Berlinie
Plany przewidują, że w początkowym okresie port w Baranowie będzie obsługiwał 30 mln pasażerów rocznie, w 2035 ok. 40 mln, a od połowy 2040 r. 50 mln. Dla porównania, berlińskie lotnisko BER odprawiło w 2024 r. 25,5 mln pasażerów.
Autor tekstu stawia pytanie, czy CPK stanie się konkurencją dla Berlina. Przytacza wypowiedź rzeczniczki BER z kwietnia, że Baranów "nie będzie poważną konkurencją, chociaż dojdzie z pewnością do częściowego przecinania się zasięgów BER i CPK".
Według wcześniejszych analiz, stopień rywalizacji będzie większy, jeśli strona polska stworzy połączenia szybkiej kolei. Jednak wymagania stawiane producentom pociągów mających obsługiwać CPK stawiają w niekorzystnym położeniu polskie firmy – zauważa dziennik.
"Berliner Zeitung": Czy prezydent Nawrocki pojedzie pociągiem Siemensa?
"Polscy producenci – PESA i NEWAG obawiają się, że tylko zagraniczne firmy, takie jak Siemens, będą w stanie spełnić warunki stawiane im przez rząd, w tym rozwijanie szybkości do 350 km na godz. Jeżeli rząd będzie obstawał przy tych wymogach, polskie firmy mogą odejść z kwitkiem" – wskazano w artykule.
Gazeta odnotowuje, że prezydent Karol Nawrocki ma "nie najlepsze" relacje z Niemcami i "byłby zapewne jedną z ostatnich osób, które chciałyby jechać przez Polskę pociągiem Siemensa".
Jak czytamy, niemieckie koleje Deutsche Bahn zamierzają konkurować z PKP na popularnej trasie Berlin-Warszawa. Pociągi produkowane przez Siemensa mogą także obsługiwać trasy pomiędzy Warszawą, Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem.
Czytaj też:
CPK nie powstanie w terminie? Miażdżący raport NIK
