Dworzec Centralny zamknięty w czasie Marszu Niepodległości. PKP odpowiada

Dworzec Centralny zamknięty w czasie Marszu Niepodległości. PKP odpowiada

Dodano: 
Marsz Niepodległości 2024
Marsz Niepodległości 2024 Źródło: PAP / Marek Gorczyński
Dworzec Warszawa Centralna zostanie całkowicie zamknięty od południa w sobotę 8 listopada do niedzieli 16 listopada, do godz. 4 rano.

PKP Polskie Linie Kolejowe przeprowadzą w tym czasie prace modernizacyjne obejmujące budowę tzw. trapezu rozjazdowego — czterech dodatkowych rozjazdów, wraz z instalacją nowych urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Celem ma być zwiększenie przepustowości linii średnicowej przed planowaną modernizacją stacji Warszawa Wschodnia.

Narodowcy oburzeni: "To celowa akcja wymierzona w patriotów"

W tym okresie nawet 400 pociągów zostanie przekierowanych na inne stacje: głównie Warszawę Gdańską, Śródmieście i Główną. PKP podkreśla, że Warszawski Węzeł Kolejowy pozostanie przejezdny, a szczegółowe informacje są już informowane pasażerom na stacjach i w portalu pasażera.

Tymczasem organizatorzy Marszu Niepodległości, zaplanowanego jak co roku na 11 listopada, reagują ostro. Kilka dni temu opublikowali wpis, w którym oskarżają władze o celowe działanie mające utrudnić dojazd dziesiątkom tysięcy uczestników manifestacji. "To nie jest przypadek! To nie jest remont! To jest celowe działanie władz, wymierzone prosto w serca patriotów!", napisali 9 października w mediach społecznościowych. Twierdzą, że zamknięcie Centralnego ma zniechęcić Polaków do udziału w świętowaniu i utrudnić logistykę wydarzenia.

PKP PLK: "Nigdy nie ma dobrego momentu — prace są konieczne"

PKP PLK odrzuca te zarzuty. Spółka podkreśla, że inwestycje muszą być realizowane zgodnie z harmonogramem technologicznym, a ruch pociągów na Centralnym nie pozwala na prowadzenie takich prac bez całkowitego zamknięcia torów. – Nigdy nie ma dobrego momentu do przeprowadzenia tak trudnych i wymagających prac na jednej z najbardziej uczęszczanych linii kolejowych w Polsce – ale są one konieczne – podkreśla Karol Jakubowski z PKP PLK na łamach Onetu.

PKP tłumaczy, że termin został wybrany ze względu na mniejszy ruch pasażerów dojeżdżających do pracy i szkoły, a część robót wykonano i zostanie dokończona w nocy, poza głównym terminem. Spółka zapewnia, że polityka nie ma tu nic do rzeczy, a prace są planowane z dużym wyprzedzeniem i w uzgodnieniu z wykonawcą – nie z władzami miasta.

Rząd mówi o dezinformacji, Warszawa odcina się od sprawy

Rzecznik rządu Adam Szłapka odniósł się do zarzutów narodowców, określając je jako element dezinformacji. Zapowiedział, że rząd nie będzie ulegać presji czy szantażowi środowisk politycznych.

Warszawski ratusz zaznacza z kolei, że nie miał żadnego wpływu na decyzję o zamknięciu dworca. – To infrastruktura spółki kolejowej i to ona o wszystkim decyduje – podkreśla rzecznik Ratusza Monika Beuth. Miasto zajmuje się jedynie organizacją ruchu drogowego w dniu marszu, który ma status wydarzenia cyklicznego.

Czytaj też:
Trzaskowski mówił o Marszu Niepodległości. Mocna odpowiedź organizatora
Czytaj też:
Przeszukanie siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jest decyzja sądu


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Onet.pl / X
Czytaj także