Posłowie spierają się o to, czy odebrać byłemu ministrowi sprawiedliwości immunitet. Nieobecnego w Polsce Ziobrę reprezentował poseł PiS Andrzej Śliwka. W trakcie dyskusji nie zabrakło emocji oraz ostrych wymian zdań. Głos zabrał m.in. Paweł Śliz z Polski 2050. Polityk nie szczędził mocnych słów pod adresem Ziobry.
– Mówimy o bardzo ważnej osobie, mówimy o ministrze sprawiedliwości, o prokuratorze generalnym, który uważał, że ma ścigać przestępców, a sam zorganizował, kierował zorganizowaną grupę przestępczą właśnie w Ministerstwie Sprawiedliwości – stwierdził.
Śliz o Ziobrze: Nie trzeba być miękiszonem
Polityk Polski 2050 odniósł się do argumentów polityków PiS, że stan zdrowia Ziobry uniemożliwia jego aresztowanie. Śliz wskazał, że o tym, czy oskarżony znajdzie się w areszcie, decyduje sąd po rozpatrzeniu odpowiedniego wniosku i analizie dokumentacji medycznej.
– Jeżeli się powołujemy na jakieś okoliczności, to ktoś taki jak prokurator generalny, który kierował całą prokuraturą, wie o tym, że należy powołać się na konkretny dokument, dowód, a takim dowodem byłaby dokumentacja lekarska. Takowej nie przedłożył nawet przed dzisiejszą komisją, mógł to zrobić. I na końcu, panie Zbigniewie Ziobro, nie trzeba być miękiszonem, nie trzeba być fujarą, trzeba być kimś odważny i stawić się przed tą komisją – powiedział.
Śliz stwierdził również, że to sam Ziobro " dostarcza Sejmowi argumentów, żeby głosować za zgodą na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie".
– Dziś nadaje konferencję prasową przez trzy godziny, jak mówią media, które tam pojechały, z Budapesztu. Czyli pokazuje, że będzie utrudniał postępowanie, nawet w zakresie postawienia zarzutów przez prokuraturę. No więc jakżeż inaczej prokuratura nie może wystąpić, żeby zatrzymać, tymczasowo aresztować Ziobro. Właśnie po to, żeby móc postawić, chociażby te zarzuty – powiedział.
Czytaj też:
Gorąco na obradach komisji. "Mamy dzisiaj w Polsce Białoruś"Czytaj też:
"Miałem kupiony bilet". Ziobro ujawnia nowe informacje ws. powrotu do Polski
