W umowie koalicyjnej podpisanej przez liderów KO, PSL, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy, znalazł się zapis brzmiący: „Świadczenia społeczne muszą być uzupełnione, zwłaszcza w obszarze systemowego wsparcia rodzin, osób z niepełnosprawnościami, opiekunów osób niesamodzielnych i seniorów. Koalicja widzi potrzebę kompleksowych rozwiązań w zakresie polityki społecznej. Uprościmy system orzecznictwa, uchwalimy ustawę o asystencji dla osób niesamodzielnych. Państwo powinno zapewnić godne warunki życia emerytom i rencistom. Wprowadzimy rozwiązania zwiększające aktywność społeczną osób starszych oraz gwarantujące godne warunki dla seniorów po śmierci współmałżonka. Wprowadzimy rozwiązania przywracające prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy”.
Pod koniec października Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami. Regulacja zakłada, że wnioski o ustalenie prawa do asystencji będzie można składać od 1 stycznia 2027 roku. Według szacunków MRPiPS ze wsparcia skorzysta ok. 100 tys. osób.
Projekt dotyczący asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami
W Polsat News o projekt dotyczący asystencji osobistej, został zapytany Maciej Berek, minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu.
– Tu była kwestia i wyskalowania i rozłożenia w czasie tego procesu. Ustawa jest już w parlamencie, będzie teraz procedowana. Zakładam, że w roku 2026 będzie uchwalana. Jednak uruchomienie całego systemu też zostało rozłożone w czasie – odpowiedział.
Minister dodał, że „nie jesteśmy w stanie sfinansować całości wydatków w roku 2026, a też założenie, że cały system ruszy w roku 2026 było nierealne, bo potrzebne są tysiące osób w charakterze tych asystentów, które muszą się przeszkolić, uzyskać »uprawnienia«, które nie będą jakieś szczególne, ale trzeba będzie potwierdzić, że jest się przeszkolonym albo że ma się wykształcenie kierunkowe, wpisać się na listę”.
Maciej Berek wyjaśniał, że osoby z niepełnosprawnością muszą się stawić przed komisjami, komisje określą liczbę godzin, które ten asystent zapewni.
Dopytany o to, czy tak ważna, oczekiwana przez społeczeństwo ustawa, powinna powstawać dwa lata, minister przyznał, że „czasami zdarza się, że to co jest wytworzone przez ministerstwo, wymaga pogłębionej weryfikacji na poziomie kancelarii premiera”.
– Mogę to dzisiaj powiedzieć, bo ustawa o asystencji już jest w parlamencie, że to, co zostało wstępnie przygotowane przez zespół, który nad tym pracował w ministerstwie, nie nadawało się do przyjęcia od strony prawnej. Została wykonana potężna praca przez dedykowany zespół z Rządowego Centrum Legislacji, do tego, żeby jak najszybciej ten projekt przepracować. Projekt po prostu był źle przygotowany – mówił.
"Projekt nie nadawał się do tego, aby pójść dalej"
Minister tłumaczył, że za przygotowanie regulacji odpowiadał bezpośrednio Łukasz Krasoń z Polski 2050, pełnomocnik rządu ds. osób z niepełnosprawnościami i wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
– Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że projekt, który trafił do nas, nie nadawał się do tego, żeby mógł pójść dalej – podkreślił. Dodał przy tym, że takie sytuacje nie zdarzają się często.
Maciej Berek tłumaczył, że problem był w niedostosowaniu projektu do systemowych wymogów.
– Każda nowa ustawa musi być wpięta w system prawny. To jest rzecz, którą ja studentom na zajęciach opowiadam. Tworzysz, to pamiętaj, że wkładasz element do systemu, który istnieje. Jeżeli mamy rozmawiać szczerze, to między innymi to było źródło tego bardzo dużego opóźnienia w sprawie asystencji. Projekt po prostu był źle przygotowany – powiedział.
Dodał, że zaangażował się w niego do poziomu wykreowania tego technicznego zespołu, włącznie do spotkań, które w kancelarii premiera na ten temat odbywaliśmy, zapraszając ministra Krasonia i jego współpracowników, po to, żeby ten projekt dowieźć.
Czytaj też:
Rząd zdecydował ws. długo wyczekiwanej ustawy. Zmieni życie tysięcy PolakówCzytaj też:
Czarzasty ma problem. "Będę namawiać do tego, żebyśmy byli przeciwko"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
