Zełenski pod presją. Trump oczekuje decyzji w sprawie Donbasu przed świętami

Zełenski pod presją. Trump oczekuje decyzji w sprawie Donbasu przed świętami

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Ukraina ma tylko kilka dni, by odpowiedzieć na amerykański plan pokojowy, informuje "Financial Times".

Według doniesień "Financial Times", Waszyngton ma naciskać, by Kijów zaakceptował utratę części regionu w zamian za rozejm i ograniczone gwarancje bezpieczeństwa. Dla Ukrainy to warunek nie do przyjęcia, ale odrzucenie propozycji USA również niesie poważne konsekwencje.

Presja ze strony USA

Podczas sobotniej, dwugodzinnej rozmowy telefonicznej specjalny wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff oraz Jared Kushner mieli wezwać Zełenskiego do szybkiego podjęcia decyzji. Jak ustalił "Financial Times", prezydent Ukrainy miał natychmiast poinformować o ultimatum europejskich przywódców. Jak donoszą media, Trump liczy na zawarcie porozumienia o zawieszeniu broni jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Harmonogram działań został już przekazany stronie ukraińskiej, a termin odpowiedzi – jak relacjonują źródła – jest bardzo krótki.

Amerykański projekt zakłada, że Ukraina musiałaby zaakceptować straty terytorialne w Donbasie. W zamian Waszyngton miałby zaoferować nieprecyzyjnie określone gwarancje bezpieczeństwa. Dla Kijowa to scenariusz wyjątkowo trudny. Jeden z zachodnich urzędników cytowanych przez Financial Times ocenił, że "strona ukraińska jest rozdarta między żądaniami terytorialnymi, których nie może zaakceptować, a żądaniami amerykańskimi, których nie może odrzucić". Ukraina obawia się także, że jednostronne działania USA mogą doprowadzić do osłabienia jedności Zachodu.

Europa ostrzega: Zełenski nie może być sam

W ostatnich dniach Zełenski odbył serię pilnych konsultacji z europejskimi przywódcami. W Londynie spotkał się z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Celem była próba wypracowania wspólnej odpowiedzi na amerykański plan. Pałac Elizejski potwierdził, że szczyt "pozwolił kontynuować prace nad planem pokojowym Stanów Zjednoczonych", a Europa pracuje nad własnym wkładem w projekt – w ścisłej koordynacji z Kijowem.

Tymczasem – jak ujawnił Der Spiegel – europejscy liderzy podczas poufnych rozmów wyrazili głęboki brak zaufania do amerykańskich negocjatorów. Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Wołodymyr Zełenski mieli zgodnie ocenić, że ukraiński przywódca nie może być pozostawiony sam w rozmowach z wysłannikami Trumpa. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte miał również poprzeć to stanowisko.

Czytaj też:
"Narody gniją, przywódcy są słabi". Trump miażdży UE, ale chwali dwa kraje
Czytaj też:
Złe wieści dla Zełenskiego. Trump: Nadszedł czas


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Financial Times/ DoRzeczy.pl
Czytaj także