Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenia wykonawcze usuwające z armii programy różnorodności, równości i integracji (DEI). Podjął decyzje dotyczące osób transpłciowych służących w armii. Przywrócił też do służby tysiące żołnierzy zawieszonych za odmowę przyjęcia szczepionek przeciwko COVID-19.
W jednym z rozporządzeń podpisanych przez Trumpa pada stwierdzenie, że wyrażanie "tożsamości płciowej" innej niż płeć przypisana osobie przy urodzeniu nie spełnia standardów wojskowych. Prezydent wprowadził zakaz używania w wojsku "zmyślonych" zaimków.
Z danych Departamentu Obrony wynika, że w amerykańskim wojsku służy około 1,3 miliona osób. Urzędnicy twierdzą, że liczba osób transpłciowych sięga kilku tysięcy.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali pierwsze decyzje Donalda Trumpa dot. armii. – Tym razem przeniesiemy się z Polski do Stanów Zjednoczonych i porozmawiamy o tym, w jaki sposób Donald Trump realizuje swoje obietnice wyborcze, a także jak prezydent USA oczyszcza armię z tęczowych złogów, które się tam pojawiły – rozpoczął red. naczelny "Do Rzeczy".
– Pamiętam, że z rok temu mieliśmy wywiad w "Do Rzeczy" z pilotem amerykańskim, który został wyrzucony z wojska za to, że protestował przeciwko temu, że w jednostkach pojawili się specjalni tęczowi politrucy od spraw genderowych. Żołnierze musieli podlegać temu nowemu "wychowaniu", a specjalnie cenione były osoby LGBT. Nagle armia, która ma służyć do zwyciężania, zaczęła się przekształcać w jeden wielki, tęczowy bajzel – mówił Paweł Lisicki.
– U syna znajomych widziałem filmy rekrutacyjne do wojska z całego świata. I to było porażające. Była armia chińska i komandosi, był świetny z technicznego punktu widzenia film armii rosyjskiej. Wszędzie było słychać, że armia to miejsce dla prawdziwych mężczyzn, można w niej odnieść sukces i służyć ojczyźnie. Tymczasem w przypadku armii amerykańskiej to wyglądało tak, jakby to była rekrutacja do burdelu. Jakieś pajace, opowieści. Coś przerażającego i wcale się nie dziwię, że Donald Trump robi porządki. Nie wydaje mi się, by Joe Biden miał wysokie poparcie w armii – wskazywał Rafał Ziemkiewicz.
Zwiastun 369. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.