W Platformie Obywatelskiej oraz wśród koalicjantów ma narastać przekonanie, że w 2026 roku – przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi – może dojść do zmiany premiera. Do informacji dotarła "Rzeczpospolita". Według jej rozmówców sam premier Donald Tusk ma coraz poważniej rozważać scenariusz, w którym za rok przekaże stery rządu swojemu następcy. Obecne zmiany miałyby być wstępem do większego przetasowania w 2026 roku – nowy premier miałby zapewnić "świeży start" na kampanię wyborczą.
Tymczasem nastroje społeczne są sceptyczne. Z sondażu IBRiS wynika, że tylko 31,3 proc. Polaków wierzy, że planowana rekonstrukcja pomoże rządowi wyjść z kryzysu. Aż 59,3 proc. uważa, że nie przyniesie ona poprawy. Z kolei według sondażu pracowni OGB aż 50,4 proc. respondentów źle ocenia rząd Donalda Tuska, podczas gdy pozytywne zdanie ma o nim zaledwie 27 proc. ankietowanych. Z sondażu wynika, że mniej więcej od kwietnia 2024 roku sukcesywnie rośnie liczba osób krytykujących rząd.Rząd zbiera złe opinie w niemal każdej grupie wiekowej. "Co ważne, w lipcu w każdej grupie wiekowej poziom ocen "źle" utrzymuje się blisko 50 proc." – wskazuje OGB.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz rozmawiają o trudnej sytuacji Donalda Tuska i fatalnych dla premiera notowaniach. – Zauważ, że zmieniła się jedna rzecz, którą warto zauważyć. W coraz większej liczbie mediów, co do których nie ma wątpliwości, kogo wspierają, pojawiają się głosy krytyczne, wątpiące i sceptyczne. Pojawiają się głosy, czy aby na pewno Tusk będzie rządził i nie stracił instynktu – mówił Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy". – Tylu tekstów poddających w wątpliwość, czy Tusk powinien być premierem jeszcze nie było. Nawet był sondaż IBRiS, który wskazywał, że ponad połowa Polaków wskazywał, że Donald Tusk jest nieskuteczny – dodawał Rafał Ziemkiewicz.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
