Koniec tradycyjnych święceń kapłańskich? Watykan wydał "instrukcję"

Koniec tradycyjnych święceń kapłańskich? Watykan wydał "instrukcję"

Dodano: 
Tradycyjne święcenia kapłańskie – zdjęcie ilustracyjne
Tradycyjne święcenia kapłańskie – zdjęcie ilustracyjneŹródło:Bractwo Kapłańskie św. Piusa X
Watykan kontynuuje twardą linię walki z Tradycją, tym razem rozszerzając atak z Mszy Świętej na wszystkie inne sakramenty.

Blog Rorate Caeli jako pierwszy podał informację na temat dalszej części ataku, jaki Watykan miał przypuścić na tradycyjne sakramenty i wspólnoty Summorum Pontificum. W artykule Świąteczna masakra Roche'a ujawniono, że sporządzona została „instrukcja” w sprawie dalszej implementacji motu proprio papieża Franciszka Traditionis custodes. Nie minęło kilka dni i przecieki zza watykańskich murów potwierdziły się, a abp Arthur Roche opublikował zapowiadany dokument, nadając mu tytuł Responsa ad dubia („odpowiedzi na wątpliwości”).

Watykan zakazuje tradycyjnych sakramentów

„Instrukcja” podpisana przez prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów została napisana w formie pytań i krótkich odpowiedzi „potwierdzających” i „przeczących”. I tak w sposób przeczący dokument odpowiada m. in. na pytanie o to, czy w myśl Traditionis custodes „dozwolone” jest używanie Pontificale Romanum, czyli tradycyjnego rytu święceń kapłańskich, który był stosowany aż do posoborowej „reformy” liturgicznej Pawła VI.

Nowe watykańskie wytyczne zakazują także bierzmowania w tzw. rycie trydenckim. Natomiast użycie Rituale Romanum, czyli zbioru rubryk do udzielania tradycyjnych sakramentów (chrztu, pokuty, Komunii Świętej, małżeństwa i ostatniego namaszczenia), dopuszczono jedynie warunkowo, za specjalną zgodą lokalnego biskupa i „po rozeznaniu”.

„Braterski dialog” czy terror Novus Ordo?

Równie istotna i radykalna zmiana dotyczy odprawiania nowej Mszy i koncelebry, do czego – z wyjątkiem lokalnych ekscesów – wyświęceni w tradycyjnym rycie kapłani nie byli zmuszani. W myśl dokumentu wydanego przez abp Arthura Roche'a – którego abp Carlo Maria Viganò nazwał „zaciekłym wrogiem” Mszy Świętej Wszech Czasów – każdy ksiądz, który obecnie odprawia tradycyjną Mszę Świętą będzie musiał nie tylko deklaratywnie zaakceptować Novus Ordo, ale także okazjonalnie brać udział w koncelebrze. Jeżeli tego nie uczyni, biskup będzie mógł zabronić mu dalszego odprawiania pochodzącego od Apostołów obrządku, który od wieków stanowi uniwersalny wyraz wiary Kościoła rzymskokatolickiego.

Autor dokumentu, realizujący wolę papieża Franciszka, okazuje się na tyle „łaskawy”, że zaleca biskupowi przed ewentualnym wymierzeniem najsurowszej kary „nawiązać braterski dialog z kapłanem, aby upewnić się, że ta postawa [odprawiania tylko tradycyjnej Mszy] nie wyklucza uznania ważności i prawomocności reformy liturgicznej, nauczania Soboru Watykańskiego II i Magisterium Papieży oraz towarzyszyć mu w zrozumieniu wartości koncelebry, zwłaszcza podczas Mszy Krzyżma”.

Watykan chce wbić gwóźdź do trumny tradycyjnej Mszy Świętej?

Treść Responsa ad dubia wyraźnie wskazuje na kontynuowanie bezwzględnego kursu wyznaczonego przez papieskie motu proprio Traditionis custodes, którego celem jest całkowite usunięcie Mszy Świętej Wszech Czasów z oficjalnego życia Kościoła i zastąpienie jej nową Mszą. „Ewentualność zezwolenia na korzystanie z Missale Romanum z 1962 roku na określony czas – który biskup diecezjalny uzna za właściwy – jest nie tylko możliwa, ale i zalecana: koniec wyznaczonego okresu daje możliwość stwierdzenia, że wszystko jest zgodne z kierunkiem wyznaczonym przez Motu Proprio. Wynik tej oceny może stanowić podstawę do przedłużenia lub zawieszenia zezwolenia” – czytamy.

Sugerowanie zezwolenia „na jakiś czas” odnosi się do realizowanej przez abp. Roche'a koncepcji Franciszka, wedle której wszyscy katolicy, którzy nie porzucili odwiecznej Tradycji Kościoła na rzecz rewolucyjnych zmian Soboru Watykańskiego II, mieliby w jakiś sposób „powrócić” do jedynego (zdaniem urzędującego papieża) wyrazu modlitwy Kościoła, jakim jest Msza Pawła VI.

Przypomnijmy, że tzw. Msza Trydencka stanowi owoc wielowiekowego organicznego rozwoju katolickiej liturgii. Wyraża ona niezmienną wiarę Kościoła i jako taka została „wiekuiście” zatwierdzona przez papieża św. Piusa V. Jak wyraźnie stwierdził Benedykt XVI w motu proprio Summorum Pontificum i towarzyszącym mu liście, Msza Święta w klasycznym rycie rzymskim i używanie tradycyjnych ksiąg liturgicznych nie mogą być i nigdy nie były zakazane.

Czytaj też:
"Już w lutym". Franciszek znów uderzy w tradycyjne wspólnoty?
Czytaj też:
Przełożony FSSPX: Msza Trydencka nigdy nie zniknie z powierzchni ziemi
Czytaj też:
Abp Viganò: Moderniści najbardziej boją się Mszy Trydenckiej

Źródło: catholicnewsagency.com
Czytaj także