Organizacja Open Doors w swojej corocznej liście (World Watch List) ogłosiła, który kraj stał się w ubiegłym roku najniebezpieczniejszym miejscem dla chrześcijan. Okazało się, że przejęty przez talibów Afganistan prześcignął nawet bezwzględny komunistyczny reżim Korei Północnej.
O ile przed dojściem do władzy tej grupy fanatycznych muzułmanów wyznawanie wiary w Chrystusa było trudne, o tyle teraz robienie tego w sposób jawny stało się po prostu niemożliwe – alarmuje Open Doors.
Porzucenie islamu to „szaleństwo”
„Talibowie zrobią wszystko, żeby islamskie zasady i zwyczaje były wdrażane i przestrzegane. Chrześcijańscy konwertyci nie mają innego wyjścia, jak tylko być im posłuszni. Jeśli wiara nawróconego chrześcijanina zostanie odkryta, jego rodzina, klan lub plemię muszą ocalić swój honor, wyrzekając się wierzącego, a nawet go zabijając. Jest to powszechnie uważane za sprawiedliwość” – czytamy w raporcie.
Ponadto, jak zwraca uwagę organizacja, według narracji rządzących talibów porzucenie islamu jest objawem szaleństwa, dlatego jeżeli ktoś zrobi to, aby przyjąć chrześcijaństwo, może zostać umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. W państwie w 99 procentach muzułmańskim nietrudno o stwierdzenie u kogoś takiego „szaleństwa”.
10 państw najbardziej prześladujących chrześcijan
Korea Północna przez 20 lat wiodła prym na niechlubnej liście największych prześladowców chrześcijan. W ubiegłym roku ranking 10 pierwszych miejsc ułożył się następująco: Afganistan, Korea Północna, Somalia, Libia, Jemen, Erytrea, Nigeria, Pakistan, Iran i Indie.
Nie oznacza to bynajmniej, że skala prześladowań chrześcijan w państwie rządzonym przez Kim Dzong-Una zmalała. Raport mówi nawet o jej wzroście. „Każdy Koreańczyk złapany na podążaniu za Jezusem jest bezpośrednio zagrożony więzieniem, brutalnymi torturami i śmiercią” – piszą autorzy.
Czytaj też:
Radio Watykańskie: Bierność świata wzmaga dramat afgańskich kobietCzytaj też:
Afganistan: Niezłomna posługa katolickich sióstr w KabuluCzytaj też:
Nigeryjski biskup: Prześladowania są w tym roku jeszcze większe