Władze szwajcarskie stały na stanowisku, że prześladowania chrześcijan w Pakistanie nie są dostatecznie poważne, aby życie i wolność skarżącego były w razie jego powrotu zagrożone. W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris, przedkładając opinię przyjaciela sądu, w której wskazywał, że prześladowania chrześcijan w Pakistanie są realne i poważne.
W 2015 r. Pakistańczyk wystąpił do władz Szwajcarii o udzielenie mu azylu, powołując się na zagrożenie swego życia wynikające z otrzymywanych gróźb śmierci ze strony sąsiadów swoich krewnych, którzy pozostawali z nimi w sporze o działkę. W 2016 r., już w trakcie pobytu w Szwajcarii, mężczyzna przeszedł na chrześcijaństwo, dołączając do jednej ze wspólnot protestanckich działających na terenie obozu dla uchodźców, w którym przebywał. Po długotrwałej procedurze, w 2018 r. władze odmówiły udzielenia mu azylu, wskazując, że mógł uniknąć gróźb, przeprowadzając się do innej części Pakistanu.
Rodzina zerwała z nim kontakty
Mężczyzna zaskarżył decyzję do sądu administracyjnego, wskazując, że jego chrzest stanowi istotną nową okoliczność w sprawie, bo w razie powrotu do Pakistanu jego życie byłoby zagrożone prześladowaniami ze strony radykalnych muzułmanów. Wiarygodność Pakistańczyka została potwierdzona w dziesięciu listach polecających wystawionych przez pastora i innych przedstawicieli wspólnoty, do której dołączył. Jego rodzina na wieść o jego konwersji zerwała z nim kontakty, a brat – imam kształcący się w Arabii Saudyjskiej – groził mu "konsekwencjami" w razie powrotu do Pakistanu. W 2020 r. sąd administracyjny oddalił skargę mężczyzny, uznając jego deklaracje o wierze w Chrystusa za niepotwierdzone. Jednocześnie stwierdził, że nawet gdyby wnioskodawca był rzeczywiście gorliwym chrześcijaninem, to skala prześladowań chrześcijan w Pakistanie jest na tyle niewielka, że nie wiąże się dla niego z istotnym zagrożeniem.
W tym samym roku mężczyzna złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris, przedstawiając opinię przyjaciela sądu, w której przeczył ustaleniom szwajcarskiego sądu, wskazując, że chrześcijanie w Pakistanie są systemowo dyskryminowani, narażeni na prześladowania nie tylko ze strony osób prywatnych, ale również ze strony państwa. "Bluźnierstwo" przeciwko wierze islamskiej stanowi tam przestępstwo zagrożone karą śmierci, która wyjątkowo może być zastąpiona karą dożywotniego więzienia lub 25 lat pozbawienia wolności.
ETPCz: Szwajcarski sąd w ogóle tego nie zbadał
W 2022 r. Trybunał w Strasburgu orzekł, że gdyby Szwajcaria deportowała skarżącego do Pakistanu, to tym samym naruszyłaby jego prawo do życia oraz zakaz maltretowania. Trybunał zwrócił uwagę, że szwajcarski sąd ograniczył się do przeanalizowania generalnej sytuacji chrześcijan w Pakistanie, natomiast w ogóle nie zbadał, na jakie zagrożenia są narażeni konwertyci – muzułmanie, którzy porzucili islam na rzecz chrześcijaństwa.
– Wyrok ETPCz jest kolejnym sukcesem w uwrażliwianiu społeczności międzynarodowej na los chrześcijan prześladowanych w państwach azjatyckich z powodu wyznania. Trybunał słusznie zwrócił uwagę na szczególne zagrożenia dotyczące konwertytów z islamu, którzy są przez fundamentalistycznych muzułmanów traktowani surowiej niż chrześcijanie niewywodzący się z rodzin islamskich. Z raportów instytucji rządowych, organizacji międzynarodowych i ciał eksperckich jasno wynika, że Pakistan ma systemowy problem z poszanowaniem wolności religijnej, w tym prawa do zmiany wyznania i prawa do ewangelizacji. Byli muzułmanie uciekający z tego kraju przed prześladowaniami powinni liczyć na uzyskanie międzynarodowej ochrony prawnej w państwach europejskich – podkreśla Weronika Przebierała, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.
Czytaj też:
Gdzie najtrudniej być chrześcijaninem? Afganistan wyprzedził Koreę Północną