Jak informuje w niedzielę Katolicka Agencja Informacyjna, na Kremlu zauważono obecność co najmniej trzech duchownych Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM). Byli to metropolita ługański i ałczewski Pantelejmon Poworozniuk, przełożony klasztoru św. Sawy w Melitopolu archimandryta Jan Prokopienko i proboszcz soboru katedralnego Zaśnięcia Matki Bożej w Chersoniu archimandryta Aleksy Fiodorow.
Ukraiński portal LB.ua zwrócił szczególną uwagę na tego ostatniego, podkreślając, iż uchodzi on za jednego z bliskiego otoczenia Wołodymyra Saldo. Powołując się na miejscowych partyzantów, dziennikarze podali, że to właśnie w soborze katedralnym, którego jednym z głównych sponsorów jest Saldo, Aleksy udzielił "błogosławieństwa" jemu i innym kolaborantom na przeprowadzenie "referendów" i pomaganie Rosji.
W czasie gdy prezydent Rosji Władimir Putin przedstawiał wyniki nieuznanego przez społeczność międzynarodową głosowania i ogłosił wcielenie czterech obwodów ukraińskich do Federacji Rosyjskiej, na widowni znajdowali się jeszcze dwaj inni wysokiej rangą duchowni UKP PM. Według mediów ukraińskich obaj hierarchowie wyróżnili się współpracą z władzami okupacyjnymi i z miejscowymi kolaborantami.
"Pełna samodzielność i niezależność"
Warto przypomnieć, że Sobór ogłosił 27 maja tego roku "pełną samodzielność i niezależność" od Patriarchatu Moskiewskiego i odciął się od wypowiedzi patriarchy Cyryla, popierającego napaść Rosji na Ukrainę z 24 lutego br.
Przeciw takiemu postanowieniu wystąpiła tylko eparchia krymska, która oświadczyła, że pozostaje w jedności i jest nadal podporządkowana Moskwie.
Po wcieleniu w skład Rosji obwodów chersońskiego, zaporoskiego, ługańskiego i donieckiego, władze Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego zapowiedziały, że zorganizują życie i działalność parafii na tych ziemiach.
Czytaj też:
Ukraina chce przystąpić do NATO. Szef Pentagonu odpowiadaCzytaj też:
Prezydenci krajów Europy Środkowo-Wschodniej przeciw nielegalnej aneksji terytoriów Ukrainy