Amerykańska stacja telewizyjna informuje, że dostęp do Biblii w Chinach jest coraz trudniejszy. Władze państwa od dawna kontrolowały handel Pismem Świętym. Władze zezwalały jedynie niektórym kościołom. W ostatnich latach księgę można było kupić również w sklepach internetowych. Jednak od pewnego czasu z ofert takich sklepach jak Amazon zniknęła możliwość kupna Biblii.
„To jest przykład cenzury internetowej i ograniczeniem wolności religijnej. W naszych badaniach odkryliśmy, że chińskie władze coraz częściej stosują bardzo zaawansowane technologicznie metody kontrolowania religii i karania wierzących - w tym nadzoru i aresztowania wierzących za dzielenie się informacjami w Internecie” – mówi analityk ds. Azji Wschodniej w Freedom House Sarah Cook.
Sprawy religii są ściśle kontrolowane przez chińskie władze. I tak na przykład katolicy są zobligowania do członkostwa w Chińskim Patriotycznym Kościele Katolicki.
Czytaj też:
Chiny nakładają cła na 128 produktów z USA