Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy. Następnie stan wyjątkowy został przedłużony na kolejne 60 dni. Obecnie rząd pracuje na projektem zmieniającym ustawę o ochronie granicy państwowej, który ma unormować sytuację po wygaśnięciu stanu wyjątkowego. Rządzący zdecydowali ponadto o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Ma ona stanąć do połowy 2022 roku.
Jak Polacy oceniają rządzących?
W najnowszym sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" respondentów zapytano, jak oceniają działania rządu w związku z kryzysem na granicy.
39 proc. uczestników sondażu ocenia te działania pozytywnie, podczas gdy 36 proc. ankietowanych ma negatywną opinię. 25 proc. respondentów nie ma z kolei wyrobionej opinii.
"Częściej działania rządu na granicy pozytywnie oceniają mężczyźni (42%), badani w wieku 35-49 lat (45%) oraz osoby o wykształceniu zasadniczym zawodowym (51%). Tego zdania są też częściej osoby o dochodzie netto do 2000 zł (43%) oraz ankietowani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (47%)" - ocenia Adam Jastrzębski, Senior Project Manager w SW Research.
Kryzys na granicy
Trwa napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Polscy strażnicy graniczni przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych nowe informacje dotyczące kryzysu migracyjnego w naszym wschodnim pasie. Opublikowali też nagranie, na którym widać zachowanie zarówno nielegalnych imigrantów, jak i pograniczników z Białorusi.
Okazuje się, że białoruscy funkcjonariusze mieli wyposażyć nielegalnych imigrantów w gaz łzawiący. Cudzoziemcy użyli go względem polskich służb na wschodniej granicy.
Czytaj też:
Funkcjonariusze SG o Kurdej-Szatan: Robimy, co możemy również dla niej, mimo że nami gardziCzytaj też:
Szef MSWiA o sytuacji na granicy: To atak na całą Unię Europejską