Kto nie pasuje do rządu Tuska? Tę partię wskazało najwięcej Polaków

Kto nie pasuje do rządu Tuska? Tę partię wskazało najwięcej Polaków

Dodano: 
Premier Donald Tusk (2P), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (P), desygnowany na stanowisko wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztof Gawkowski
Premier Donald Tusk (2P), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (P), desygnowany na stanowisko wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztof Gawkowski Źródło: PAP / Paweł Supernak
W skład rządu Donalda Tuska wchodzą cztery ugrupowania, które nie tylko nie we wszystkim się ze sobą zgadzają, ale coraz częściej dochodzi między nimi do otwartej wojny. Która partia najmniej pasuje do tej układanki? Głos w sprawie zabrali Polacy.

Przypomnijmy, że w gabinecie premiera Donalda Tuska odnajdujemy przedstawicieli czterech ugrupowań: Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowej Lewicy. Jak zauważa sobotnia "Rzeczpospolita", różnice światopoglądowe dają o sobie znać, gdy koalicja podejmuje kwestie światopoglądowe. W ostatnim czasie było to widać przy projekcie wprowadzającym depenalizację aborcji – przypomniano.

Z tego właśnie powodu dziennik postanowił sprawdzić, które z ugrupowań jest, zdaniem Polaków, elementem najbardziej obcym w tej układane.

"Które ugrupowanie Pani/Pana zdaniem najmniej pasuje do koalicji tworzącej rząd Donalda Tuska?" – takie pytano zadała respondentom pracownia SW Reaserch w badaniu przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej".

Najwięcej badanych, bo 31,1 proc. na tak zadane pytanie odpowiedziało: Polskie Stronnictwo Ludowe. Na drugim miejscu znalazła się Nowa Lewica, na którą wskazało 15,8 proc. ankietowanych.

W ocenie 11,2 proc. biorących udział w badaniu najbardziej do rządu nie pasuje Koalicja Obywatelska. Z kolei 9,8 proc. respondentów uznało, że tym ugrupowaniem jest Polska 2050 Szymona Hołowni.

Hejt na ludowców

Podkreślmy, że największą w ostatnim czasie awanturę w szeregach koalicji rządzącej wywołało odrzucenie przez Sejm nowelizacji Kodeksu karnego zakładającej depenalizację i dekryminalizację aborcji. Było to możliwe dzięki głosom Polskiego Stronnictwa Ludowego. Za swój sprzeciw wobec pomysłu Lewicy na ludowców wylała się fala krytyki ze strony polityków tej formacji i środowisk proaborcyjnych. Doszło nawet do tego, że w Poznaniu oblano czerwoną farbą drzwi do siedziby PSL. Punktem kulminacyjnym ataku na ludowców był zorganizowany przez feministki protest przed gmachem Sejmu. To tam wulgarne i ordynarne przemówienie wygłosiła Marta Lempart.

Czytaj też:
"Mam dla was złą wiadomość". Sawicki odpowiada politykom Lewicy
Czytaj też:
"Nic go nie powstrzyma". Kukiz: To ostatni cel Tuska
Czytaj też:
"To ich dobije". Ludzie Tuska szykują nowe dowody przeciwko PiS

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także