Jak podał portal lovekrakow.pl, impreza ma kosztować 400 mln złotych, z czego połowa kwoty będzie pochodzić z budżetu Ministerstwa Sportu.
Odpowiedni dokument w tej sprawie, oprócz ministra aktywów państwowych, podpisali też: minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister sportu Kamil Bortniczuk, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski oraz prezydent miasta Kraków Jacek Majchrowski.
Igrzyska Europejskie
Zawody rangi Igrzysk Europejskich odbywają się co cztery lata. Pierwsze miały miejsce w 2015 roku w Baku w Azerbejdżanie. Wzięło w nich udział 50 krajów Starego Kontynentu. Druga edycja imprezy odbyła się w Mińsku na Białorusi przed ponad dwoma laty. W 2023 roku sportowcy z Europy mają rywalizować o medale w Krakowie i okolicach. Wydarzenie obejmuje 23 dyscypliny sportowe, m.in.: taniec sportowy, koszykówkę 3x3, łucznictwo, skoki narciarskie na igelicie, podnoszenie ciężarów, zapasy oraz szermierkę.
– To milowy krok, by na terenie Małopolski odbyły się trzecie Igrzyska Europejskie, ale pierwsze na terenie Unii Europejskiej. Dziś coraz więcej osób ma przekonanie, że to bardzo dobry pomysł. Liczymy na sukcesy naszych sportowców w 23 dyscyplinach, choć liczba nie jest jeszcze zamknięta. To będzie także ważne wydarzenie w szerszym wymiarze. Chcemy pokazać, jak 30 lat po upadku komunizmu zmieniają się i pięknieją nasze regiony, zachęcają turystów do przyjazdu – mówił Jacek Sasin, cytowany przez portal lovekrakow.pl. To właśnie wicepremier i minister aktywów państwowych został wybrany pełnomocnikiem III Igrzysk Europejskich już w listopadzie 2020 roku. Jego zadania obejmują koordynację przygotowań do organizacji imprezy w 2023 roku. Przy MAP powstało już poświęcone wydarzeniu Biuro Koordynacji.
Czytaj też:
Bortniczuk zostaje na stanowisku