Walerij Teterin ma 26 lat. Jest niepracującym inwalidą II grupy, irkuckim aktywistą społecznym. Niewykluczone, że akcja, którą rozpoczął, ujawniła istotne pęknięcia w jednolitym do tej pory obozie rosyjskiej władzy. Otóż 7 października ubiegłego roku, w dniu urodzin Władimira Putina, Teterin chciał zorganizować u siebie protest, obliczony na 350 uczestników, przeciw polityce rządu. Złożył wniosek o pozwolenie, którego nie dostał, i ostatecznie, zgodnie z rosyjskim prawem, sam stanął na ulicy, trzymając w rękach własnoręcznie napisaną kartkę z hasłem: „Putin kradnie emerytury”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.