Uznawana przez władze za nielegalną sobotnia demonstracja w Moskwie, odbyła się przeciwko uniemożliwieniu opozycjonistom startu w lokalnych wyborach. Głosowanie zaplanowano na 8 września.
Jedna z liderek protestów Lyubov Sobol została aresztowana, zanim dotarła do centrum miasta, gdzie protestowało ok. 1500 osób.
Protesty rozpoczęły się ok. godz. 14 czasu lokalnego. Jednak jeszcze przed ich startem służby przekazały, że demonstracje zostaną uznane za nielegalne. Władze miejskie odmówiły wcześniejszym prośbom i nie wydały pozwolenia na manifestacje.
Na placu Puszkina policjanci otoczyli demonstrantów, którzy mimo tego próbowali protestować. Niektóre rosyjskie media podają, że zatrzymano już ok. 600 osób. Władze zaprzeczają, twierdząc, że te liczby są wielokrotnie zawyżone.
Czytaj też:
Zatrzymania w Rosji. Balcerowicz pisze o... "dobrej zmianie"Czytaj też:
Rosja: Nawalny trafił z aresztu do szpitala. Oficjalnie to silna reakcja alergiczna