Wydarzenia miały miejsce w drugiej połowie kwietnia. 17-latka i 18-latka zgłosiły się na policję, przekonując, że zostały napadnięte i okradzione. Jedna z nich miała zostać również zgwałcona.
Napastnik został już złapany przez policję. Okazało się, że 56-letni mężczyzna był już w przeszłości kilkukrotnie karany za łamanie prawa.
Do napadu doszło w nocy na ulicy. Za złamanie zasad izolacji i opuszczenie domu "bez pilnej konieczności", nastolatkom wręczono mandaty w wysokości 3 tysięcy rubli (o. 170 zł).
Władze Krasnojarska zmieniły jednak zdanie i odstąpiły od kary, gdy cała sprawa nabrała rozgłosu. „Nikt nie zostanie ukarany grzywną. Sprawę odrzucono, ponieważ ofiary zwróciły się na policję z powodu zagrożenia życia i zdrowia” – przekazała administracja miasta.
Czytaj też:
Rosjanie wrócą do pracy. Putin podał terminCzytaj też:
"To zwykły uliczny bandytyzm". Policja ostro o proteście przedsiębiorców