Rozpoczynający się w niedzielę 117. Kongres okazał się pełen kontrowersji. Modlitwę otwierającą obrady wygłosił reprezentant Demokratów, kończąc ją powiedział: "amen" [ang. a men – mężczyźni], a następnie dodał "awoman" [ang. a woman – kobieta].
Emanuel Cleaver, demokrata z Missouri, zakończył swoją modlitwę "w imię monoteistycznego boga", a następnie dodał coś, co brzmiało jak „Brahma”, po czym zakończył słowami „i Bóg znany pod wieloma imionami przez wiele różnych wyznań. Amen i "awoman".
Republikanie nie szczędzili krytyki pod adresem mówcy. Szybko zwrócili uwagę, że "amen" oznacza "niech się stanie" i nie odnosi się do płci męskiej, podczas gdy "awoman" nie znaczy nic.
"Amen to po łacinie: "niech się stanie""– napisał na Twitterze Guy Reschenthaler, Republikanin z Pensylwanii. "To nie jest słowo określające płeć. Niestety dla postępowców fakty nie mają znaczenia. Nie do wiary" – dodał.
twitterCzytaj też:
Terminy "ojciec" i "matka" na cenzurowanym. Szaleństwo w USACzytaj też:
Lisicki: Mam o wiele większe obawy, niż przed rokiem poprzednim