Uderzyła konia, bo nie chciał współpracować. Trenerka zdyskwalifikowana

Uderzyła konia, bo nie chciał współpracować. Trenerka zdyskwalifikowana

Dodano: 
Annika Schleu podczas turnieju pięcioboistek w Tokio
Annika Schleu podczas turnieju pięcioboistek w Tokio Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
Niemiecka trenerka Kim Raisner została zdyskwalifikowana za uderzenie pięścią w konia na zawodach w Tokio.

Niemiecka trenerka uderzyła pięścią wierzchowca, który nie chciał współpracować z jej podopieczną Anniką Schleu i przekreślił jej szanse na medal.

Schleu z puli przygotowanej przez organizatorów wylosowała konia o imieniu Saint Boy (Święty Chłopak), który od początku nie chciał współpracować z niemiecką zawodniczką. Kłopoty pojawiły się już podczas 20-minutowej rozgrzewki, w trakcie której możliwe jest zapoznanie się ze zwierzęciem i nawiązanie z nim więzi. Koń jednak nie słuchał Anniki Schleu, nie chciał skakać przez przeszkody, nie słuchał wydawanych poleceń i nie reagował na użycie szpicruty.

"Naprawdę go uderz"

Wówczas trenerka Schleu uderzyła go pięścią, a swojej zawodniczce poleciła, żeby "naprawdę go uderzyła". Ostatecznie konieczna okazała się rezygnacja z rywalizacji, a Schleu, która ostatecznie skończyła na 31. miejscu, nie kryła łez rozpaczy. Po dwóch pierwszych konkurencjach, w pływaniu na 200 m stylem dowolnym i szermierce, była liderką olimpijskiego turnieju pięcioboistek w Tokio.

Dyskwalifikacja

Międzynarodowa Federacja Pięcioboju Nowoczesnego (UIPM) natychmiast podjęła decyzję o dyskwalifikacji Raisner, a szef reprezentacji Niemiec w pięcioboju Alfons Hoermann potwierdził, że trenerka została odsunięta od ekipy w trakcie sobotniej rywalizacji mężczyzn.

Po zakończeniu wszystkich konkurencji turnieju pięcioboistek, złoty medal zdobyła Brytyjka Kate French, a za nią uplasowały się Litwinka Laura Asadauskaite i Węgierka Sarolta Kovacs. Anna Maliszewska zajęła 20. pozycję.

Czytaj też:
Cimanouska pobiegnie pod polską flagą? "Nie wykluczam tego"
Czytaj też:
"Te łzy przyniosą sporo radości, zobaczysz". Kowalczyk pociesza Świątek

Źródło: eurosport.pl
Czytaj także