Niemiecka trenerka uderzyła pięścią wierzchowca, który nie chciał współpracować z jej podopieczną Anniką Schleu i przekreślił jej szanse na medal.
Schleu z puli przygotowanej przez organizatorów wylosowała konia o imieniu Saint Boy (Święty Chłopak), który od początku nie chciał współpracować z niemiecką zawodniczką. Kłopoty pojawiły się już podczas 20-minutowej rozgrzewki, w trakcie której możliwe jest zapoznanie się ze zwierzęciem i nawiązanie z nim więzi. Koń jednak nie słuchał Anniki Schleu, nie chciał skakać przez przeszkody, nie słuchał wydawanych poleceń i nie reagował na użycie szpicruty.
"Naprawdę go uderz"
Wówczas trenerka Schleu uderzyła go pięścią, a swojej zawodniczce poleciła, żeby "naprawdę go uderzyła". Ostatecznie konieczna okazała się rezygnacja z rywalizacji, a Schleu, która ostatecznie skończyła na 31. miejscu, nie kryła łez rozpaczy. Po dwóch pierwszych konkurencjach, w pływaniu na 200 m stylem dowolnym i szermierce, była liderką olimpijskiego turnieju pięcioboistek w Tokio.
Dyskwalifikacja
Międzynarodowa Federacja Pięcioboju Nowoczesnego (UIPM) natychmiast podjęła decyzję o dyskwalifikacji Raisner, a szef reprezentacji Niemiec w pięcioboju Alfons Hoermann potwierdził, że trenerka została odsunięta od ekipy w trakcie sobotniej rywalizacji mężczyzn.
Po zakończeniu wszystkich konkurencji turnieju pięcioboistek, złoty medal zdobyła Brytyjka Kate French, a za nią uplasowały się Litwinka Laura Asadauskaite i Węgierka Sarolta Kovacs. Anna Maliszewska zajęła 20. pozycję.
Czytaj też:
Cimanouska pobiegnie pod polską flagą? "Nie wykluczam tego"Czytaj też:
"Te łzy przyniosą sporo radości, zobaczysz". Kowalczyk pociesza Świątek