Rosyjski państwowy regulator internetu i mediów, urząd Roskomnadzor, poinformował, że może zablokować Wikipedię w związku z rosyjskojęzycznym artykułem zatytułowanym: "Rosyjska inwazja na Ukrainę (2022)".
Wśród "nielegalnie rozpowszechnianych informacji", na które skarżą się władze w Moskwie, znalazły się "doniesienia o licznych ofiarach śmiertelnych wśród personelu służby Federacji Rosyjskiej, a także ludności cywilnej Ukrainy, w tym dzieci".
Reuters podkreśla, że biuro ONZ ds. praw człowieka poinformowało we wtorek, że co najmniej 136 cywilów, w tym 13 dzieci, zostało zabitych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w zeszłym tygodniu.
Rosyjska cenzura
Rosjanie nie opublikowali dotąd żadnych dokładnych danych dotyczących strat własnego wojska, twierdząc jednocześnie, że są one znacznie niższe niż w przypadku sił ukraińskich. Z kolei Kijów uważa, że od czasu inwazji zginęło prawie 6 tys. rosyjskich żołnierzy.
Rosyjska propaganda używa w odniesieniu do wojny terminu "specjalna operacja wojskowa". Kreml tłumaczy, że chce przeprowadzić demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy, a także usunąć zagrożenie, jakie Ukraina rzekomo stanowi dla bezpieczeństwa Rosji.
Ukraina broni się 7. dzień
Inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego od ataku z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Reuters podkreśla, że niemal tydzień po rozpoczęciu inwazji, Rosjanie nie zdobyli żadnych większych ukraińskich miast, ponieważ napotkali zaciekły opór – większy niż się spodziewali.
Stany Zjednoczone pozostają w stałym kontakcie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim przez bezpieczny telefon satelitarny, który amerykański rząd przekazał Ukraińcom w ubiegłym miesiącu, jeszcze przed atakiem Rosji.
Czytaj też:
Ukraińskie media: Głodni rosyjscy żołnierze plądrują sklepy i domyCzytaj też:
KPRM i Caritas sprowadzą do Polski dzieci z ukraińskich domów dziecka