Johnson: Działania Rosji na Ukrainie to zbrodnia wojenna

Johnson: Działania Rosji na Ukrainie to zbrodnia wojenna

Dodano: 
Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii
Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii Źródło:PAP/EPA / NEIL HALL
Premier Wielkiej Brytanii określił działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie jako zbrodnię wojenną.

Boris Johnson zabrał w środę głos w brytyjskim parlamencie, gdzie obyła się dyskusja na temat obecnej sytuacji na Ukrainie. Polityk wskazał, że działania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina na Ukrainie kwalifikują się jako zbrodnia wojenna.

– To, co już widzieliśmy w wykonaniu wojsk reżimu Władimira Putina w kwestii wykorzystania broni rakietowej, której użyli wobec niewinnych cywilów… moim zdaniem [to] już w pełni kwalifikuje się jako zbrodnia wojenna – powiedział Boris Johnson

Johnson powiedział również, że Putin "poważnie przeliczył się” w ocenie zdolności bojowych żołnierzy ukraińskich oraz woli oporu tamtejszego społeczeństwa.

– W swoim odrażającym ataku na suwerenny naród nie docenił niezwykłego męstwa narodu ukraińskiego oraz jedności i determinacji wolnego świata w przeciwstawianiu się jego barbarzyństwu – wskazał.

– Jeśli Putin zwiększy skalę ataku, to i my również zintensyfikujemy presję gospodarczą i wsparcie dla Ukrainę finansami, bronią i pomocą humanitarną – stwierdził Johnson, mówiąc, że Wielka Brytania "będzie nadal zaciskać pętlę wokół reżimu Putina”.

– Putin musi ponieść porażkę w swoim przedsięwzięciu. Nie mam wątpliwości, że poniesie porażkę i że uda nam się ochronić Ukrainę – podsumował premier Wielkiej Brytanii.

Wojna na Ukrainie

W siódmym dniu inwazji rosyjska armia stale naciera na kluczowe miasta południa Ukrainy. Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że jego siły w pełni opanowały Chersoń, chociaż władze ukraińskie temu zaprzeczyły, twierdząc, że "niektóre części są pod naszą kontrolą”.

Walki trwają również w pobliskim Mariupolu, gdzie ciężki ostrzał pozostawił dziesiątki rannych. Wojska rosyjskie i wspierani przez Rosję separatyści otoczyli miasto z trzech stron.

Rosyjska artyleria i rakiety uderzyły w Charków, drugie pod względem liczby ludności miasto na Ukrainie

Czytaj też:
Ukraina w NATO? Siemoniak: Temat nie powinien być teraz na stole
Czytaj też:
Misiak: To piękne, że przedsiębiorcy ruszyli z pomocą dla Ukrainy
Czytaj też:
Brytyjczycy podsłuchali rosyjskich żołnierzy. Na nagraniu słychać płacz

Źródło: CNN
Czytaj także