W poniedziałek agencja Ukrinform, powołując się na doradcę szefa MSW Ukrainy Antona Heraszczenkę, podała, że "we wsi Buzowa pod Kijowem odnaleziono masowy grób z ciałami cywilów zabitych przez rosyjskich żołnierzy".
Według Heraszczenki, w zbiorowej mogile pochowano co najmniej 50 zabitych mieszkańców tej wsi. "Na wyzwolonych terytoriach obwodu kijowskiego wciąż odnajdywane są dowody na okrucieństwa Rosjan wobec ludności cywilnej" – napisał doradca ukraińskiego ministra na platformie Telegram.
Heraszczenko przekazał, że z relacji naocznych świadków wynika, że w Buzowej stoi samochód, w którym spalono 17-letniego chłopaka żywcem, "a kobieta, która się tam znajdowała, nie ma połowy głowy".
Wenediktowa: W obwodzie kijowskim zabito co najmniej 1222 osób
W niedzielę w rozmowie ze stacją Sky News prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa podała, że do tej pory "w obwodzie kijowskim wiadomo o zabitych 1222 osobach w wyniku rosyjskiej inwazji".
– To, co widzimy teraz na Ukrainie, to nadal walki we wschodniej części naszego kraju, absolutnie brutalne i agresywne. Obwody doniecki, ługański i charkowski były atakowane ostatniej nocy i widzimy, że rosyjskie wojska znowu zaczęły zajmować nasze terytorium i zabijać naszych ludzi – przekazała ukraińska prokurator generalna.
Okrucieństwo Rosjan
Po wycofaniu się wojsk rosyjskich z obwodu kijowskiego od początku kwietnia na jaw wychodzą zrodnie, jakich dopuszczali się okupanci na ludności ukraińskiej. Informowano o masakrze w Buczy, ale przykładem takich działań jest także Hostomel czy Irpień.
Rzecznik praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa informowała na Facebooku, że "na terenach wyzwolonych spod okupacji rosyjskiej odnotowuje się masowe przypadki torturowania ludności cywilnej". Przekazała, że w mieście Irpień odnaleziono ciała dzieci poniżej 10. roku życia ze śladami gwałtów i tortur.
Czytaj też:
Doradca szefa MSW Ukrainy: Rozpoczęła się nowa ofensywa RosjiCzytaj też:
"Siły rosyjskie zajmą Kijów". Kadyrow zapowiada ofensywę