W wielu miejscowościach regionu nie ma elektryczności, wody, gazu ani telefonii komórkowej – przekazał szef lokalnych władz Serhij Hajdaj, cytowany w środę przez stację TVN24.
Jak dodał Ukrainiec, Rosjanie nadal ostrzeliwują drogę Łysyczańsk – Bachmut, a walki toczą się również wokół Popasnej i Biełogorowki.
Wojska ukraińskie walczą z armią Federacji Rosyjskiej, której żołnierze przekroczyli Doniec Siewierski.
Ługańsk: Brak możliwości ewakuacji
Jak podał Serhij Hajdaj, w Rubiżnem i Wojewodówce nadal toczą się walki, ale ukraińska obrona "jest stabilna". Lokalna administracja ma nadzieję na dostarczenie w ciągu kilku dni pomocy humanitarnej dla 40 tys. mieszkańców regionu.
Obecnie ewakuacja z tych terenów nie jest możliwa. Jednak jak stwierdził szef władz obwodu ługańskiego: "Gdy tylko nasi obrońcy odepchną wrogów na odległość, ewakuacja zostanie wznowiona".
Rosjanie odpierani na wschodzie
Trwa 77. dzień rosyjskiej agresji na ukraińskie terytorium państwowe. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy stale monitoruje sytuację i przekazuje nowe informacje dotyczące walk na frontach: donieckim, charkowskim i chersońskim.
Najcięższe boje toczą się obecnie na kilku liniach frontu w obwodach Ługańska i Doniecka, które po fiasku operacji na północy i ograniczonym powodzeniu na południu stały się głównym punktem rosyjskiej ofensywy. W kwietniu strona rosyjska oznajmiła, że jej celem jest przejęcie pełnej kontroli nad południową i wschodnią Ukrainą.
W kierunku donieckim Rosjanie kontynuują działania ofensywne na kierunkach Lyman, Popasna, Severodonieck i Awdiivka.
Czytaj też:
Brak sukcesów Rosji na Ukrainie. Brytyjski MON wskazał powódCzytaj też:
Rosja bez sukcesów na Ukrainie. Kremlowskim propagandystom puszczają nerwy