Komisarz Marii Lwowej-Biełowej zarzuca się "umożliwienie brutalnego odebrania 2000 bezbronnych dzieci z obwodów ługańskiego i donieckiego oraz zaaranżowanie nowej polityki ułatwiającej ich przymusową adopcję w Rosji" – czytamy w komunikacie brytyjskich władz.
Z kolei patriarcha Cyryl, będący głową Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, trafił na listę sankcyjną za wyraźne poparcie rozpoczętej przez prezydenta Władimira Putina napaści na Ukrainę.
Na liście znaleźli się także Siergiej Sawostianow – wiceprzewodniczący Moskiewskiej Dumy Miejskiej, Aleksiej Isajkin– prezes Grupy Wołga-Dniepr, firmy transportowej, która na mocy umowy z rosyjskim rządem przewozi samolotami kluczowe towary, oraz czterech pułkowników z 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, jednostki odpowiedzialnej za zabójstwa, gwałty i torturowanie cywilów w Buczy – podaje Reuters.
"Dziś wymierzamy sankcje w podżegaczy i sprawców wojny Putina, którzy sprowadzili na Ukrainę niewyobrażalne cierpienie, w tym poprzez przymusowe przekazywanie i adopcję dzieci. Nie ustaniemy w obronie wolności i demokracji oraz w wywieraniu presji na Putina, dopóki Ukraina zwycięży" – oświadczyła cytowana w komunikacie szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss.
Prawosławny arcybiskup: Duchowni boją się patriarchy Cyryla
Zdaniem zwierzchnika prawosławnego Kościoła Cypru abpa Chryzostoma II, Cyryl "jest bardzo egoistyczny i metropolici boją się do niego zbliżyć".
Duchowny wyraził taką opinię w rozmowie z dziennikiem "Politis", na który we wtorek, 7 czerwca powołała się Katolicka Agencja Informacyjna (KAI). – W przeszłości Kościół w Rosji był pod rządami komunizmu i robił to, co kazał mu zrobić sekretarz generalny partii – powiedział abp Chryzostom i zauważył jednocześnie, że "komunizm umarł, ale mentalność komunistyczna pozostała". Ponadto, w ocenie arcybiskupa proces pojednania między Ukraińcami i Rosjanami będzie trwać wiele lat i wiele pokoleń. Jak zauważył kościelny hierarcha, problem pomiędzy Federacją Rosyjską a Ukrainą nigdy nie był problemem kościelnym, a upolitycznionym. Poza tym, nie dotyczył tylko Ukrainy, ponieważ w przeszłości Rosja okupowała części Gruzji, Ukrainy, Polski i Rumunii.
Czytaj też:
Kijów: Draghi, Macron, Scholz oraz Iohannis rozmawiają z Zełenskim