"W ceremonii uczestniczyła wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris oraz ambasadorowie obu państw. USA są 23. krajem, który formalnie zaakceptował przyjęcie Finlandii i Szwecji do Sojuszu" – relacjonuje na Twitterze korespondent Polskiego Radia w USA Marek Wałkuski.
Biden: Wysyłamy ważny sygnał
– Niemal jednogłośne i ponadpartyjne poparcie dla ratyfikacji wysyła kolejny ważny sygnał, że Stany Zjednoczone są zobowiązane do podtrzymania sojuszu transatlantyckiego. Razem napiszemy przyszłość taką, jaką my chcemy widzieć – powiedział prezydent Joe Biden przed podpisaniem dokumentu.
– W momencie, kiedy Rosja Putina zdruzgotała pokój i bezpieczeństwo Europy, kiedy autokraci rzucają wyzwanie samym fundamentom porządku międzynarodowego opartego na zasadach, siła sojuszu i zobowiązania Ameryki wobec NATO jest ważniejsza niż kiedykolwiek – podkreślił amerykański przywódca.
Prezydent USA ponowił swoją zapowiedź, że Ameryka będzie bronić "każdego cala terytorium NATO" i że nigdy nie zapomni wsparcia Sojuszu po zamachach 11. września, kiedy po raz pierwszy i jedyny dotąd został uruchomiony kluczowy artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego.
Przed podpisaniem dokumentu Joe Biden odbył rozmowy z prezydentem Finlandii Saulim Niniisto i premier Szwecji Magdaleną Andersson.
Stany Zjednoczone są 23. państwem, które formalnie zgodziły się na przyjęcie dwóch nowych państw do Sojuszu. Wciąż jeszcze muszą to zrobić Portugalia, Hiszpania, Czechy, Słowacja, Węgry, Grecja i Turcja. Polska była jednym z pierwszych krajów, który zgodził się na rozszerzenie NATO.