Według ustaleń lokalnych mediów, na które w poniedziałkowy poranek powołała się stacja TVN24, eksplozje słychać w Krzywym Rogu we wschodniej Ukrainie, w obwodzie dniepropietrowski oraz w Hołej Prystani na południu kraju, w obwodzie chersońskim (miasto pod rosyjską okupacją), gdzie zarejestrowano wystrzelenie rosyjskiej rakiety.
Jak poinformowano, pod zmasowanym ostrzałem po raz kolejny znalazło się Zaporoże. Anatolij Kurtiew, sekretarz tamtejszej rady miasta, przekazał, iż "tym razem okupanci uderzyli swoimi przeklętymi pociskami w infrastrukturę przemysłową i energetyczną". Do tej pory wiadomo, że uszkodzona została siedziba jednego z przedsiębiorstw.
Sytuacja na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
W drugiej połowie listopada br. na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej doszło do potężnych eksplozji, o czym informowała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), na czele z dyrektorem generalnym organizacji Rafaelem Mariano Grossim. Szef MAEA pisał o "końcu okresu względnego spokoju" na terenie placówki i zaapelował o podjęcie działań, które pomogą zapobiec katastrofie nuklearnej.
W Zaporożu uszkodzone zostały niektóre budynki, systemy i sprzęt na terenie elektrowni, ale według MAEA, "obecnie żadne z uszkodzeń nie ma krytycznego charakteru pod względem bezpieczeństwa jądrowego".
Rafael Mariano Grossi regularnie apeluje do obu stron konfliktu o pilne uzgodnienie i wdrożenie strefy bezpieczeństwa wokół zaporoskiej elektrowni.– Nie ustąpię, dopóki ta strefa nie stanie się rzeczywistością. (...) Jest ona potrzebna bardziej, niż kiedykolwiek – stwierdził dyrektor generalny Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.
Przypomnijmy, że Zaporoska Elektrownia Atomowa została zajęta przez siły rosyjskie na początku marca tego roku.
Czytaj też:
Ukraiński pisarz: To rosyjskie społeczeństwo stworzyło PutinaCzytaj też:
Dyrektor wywiadu USA: Putin był zaskoczony taką porażką