Agencja Ria Novosti podaje, że ubiegłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin, po rozmowach z premierem Armenii Nikolem Paszynianem, zadzwonił do 8-letniej Aleksandry Titarenko.
Putin rozmawia z 8-latką
W sali wystawowej w Moskwie, polityk wybrał kartkę od kilkorga dzieci z Rosji i okupowanych terenów Ukrainy, które napisały do przywódcy list z życzeniami. Wśród wybranych znalazła się karta od ośmiolatki, mieszkającej w zajętym przez Rosjan Zaporożu.
Jak podają rosyjskie media propagandowe, dziecko marzyło o wizycie na Krymie i odwiedzeniu domu Dziadka Mroza.
Na nagraniu opublikowanym przez służby prasowe Kremla, słuchać jak Putin pyta rozmówcę (którym według propagandowych mediów ma być Aleksandra Titarenko) o wizytę na Krymie.
– Piłaś herbatę? Bajgle? Herbatniki? Pyszne? Dzięki Bogu – mówi prezydent.
Następnie polityk prosi dziecko o... noworoczny prezent. – Pozdrów mamę i tatę. Wyślesz mi... Wiem, że uprawiasz tam ogórki i pomidory. Wyślesz ogórki? Tak. Będę czekać na prezenty noworoczne – mówi Putin na opublikowanym w mediach społecznościowych filmie.
Putin odmawia używania internetu. Czego boi się prezydent?
Kilka dni temu dziennik "The Wall Street Journal" informował natomiast o zaskakującym zachowaniu prezydenta Rosji Władimira Putina.
Jak podaje gazeta – powołując się na źródła w amerykańskiej i rosyjskiej administracji – prezydent Rosji odmawia korzystania z internetu, w obawie, że ktoś może szpiegować jego aktywność.
Z tego powodu korzysta wyłącznie z fizycznych, papierowych dokumentów. Jak relacjonuje "WSJ", w formie papierowej Putin otrzymuje również tajne materiały, w tym dane dotyczące sytuacji na Ukrainie.
Media przypominają, że w 2020 roku rosyjskie media państwowe podawały, że Putin nie używa też smartphona.
Czytaj też:
"Psy szczekają, karawana idzie dalej". Zacharowa odpowiada UkrainieCzytaj też:
Putin zabrał głos w sprawie rozejmu. Padły oskarżenia