Rozłam na Kremlu. ISW: Prigożyn chce przekonać Putina

Rozłam na Kremlu. ISW: Prigożyn chce przekonać Putina

Dodano: 
Jewgienij Prigożyn, założyciel grupy Wagnera
Jewgienij Prigożyn, założyciel grupy Wagnera Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY/POOL
Zdobycie Sołedaru może zostać wykorzystane przez szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna do zwiększenia własnych wpływów – donosi ISW.

W piątek rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że Rosja zajęła miasto Sołedar w obwodzie donieckim. Resort kierowany przez Siergieja Szojgu nie wspomniał o udziale oddziałów Wagnera. Tymczasem Prigożyn publikował informacje przekonujące, że o miasto walczą wyłącznie jego oddziały. Szef wagnerowców oskarżył Ministerstwo Obrony o "zawłaszczanie" sukcesów jego najemników.

Napięcia na Kremlu analizuje amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW). Eksperci wskazują, że po informacyjnej ofensywie Grupy Wagnera resort obrony wydał komunikat, w którym uwzględnił wkład tej grupy w zdobycie miasta.

"Komunikat ministerstwa obrony uwidoczniło konflikt pomiędzy Grupą Wagnera i resortem obrony, o którym ISW pisał już wcześniej" – czytamy w raporcie. Eksperci dodają, że ten incydent potwierdza jedynie wiarygodność informacji, który wypływają od blogerów związanych z Kremlem.

Cel Prigożyna

Analitycy ISW wskazują, że komunikat resortu obrony wskazuje na rosnącą pozycję Prigożyna, który ich zdaniem będzie chciał wykorzystać sytuację z Sołedaru do własnej rozgrywki politycznej.

W raporcie przypomniano słowa ukraińskiego ministra obrony, którego zdaniem Prigożyn chce przekonać Putina, że jego oddziały są lepsze niż regularna rosyjska armia. Ponadto nie jest wykluczone, że "Putin podejmuje działania, by rozwijać kadrę blogerów wojskowych lojalnych wobec niego i resortu obrony, aby podważyć wysiłki Prigożyna".

Spór o Sołedar

Rosja utrzymuje, że zdobyła Sołedar 12 stycznia. – Wyzwolenie miasta Sołedar, które jest ważne dla kontynuacji udanych operacji ofensywnych na kierunku donieckim, zostało zakończone – poinformował w piątek rzecznik rosyjskiego MON Igor Konaszenkow. Według niego "jednostki sił powietrznych wykonały tajny manewr, zaatakowały pozycje ukraińskie, zajmując dominujące wzniesienia i zablokowały miasto od strony północnej i południowej".

Ukraina zdecydowanie zaprzecza podkreślając, że walki o miasto wciąż trwają, a armia ukraińska nie zamierza się poddać.

Czytaj też:
Największy wróg Grupy Wagnera? Według "kucharza Putina" to... resort obrony
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. USA alarmują: Putin wciąż może liczyć na pomoc dwóch państw

Źródło: PAP
Czytaj także