Putin się boi? Systemy przeciwlotnicze przy rezydencji prezydenta

Putin się boi? Systemy przeciwlotnicze przy rezydencji prezydenta

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
W pobliżu rezydencji prezydenta Rosji Władimira Putina rozstawiono system obrony przeciwlotniczej – relacjonują media. Willa polityka znajduje się nad jeziorem Wałdaj.

O pojawieniu się sprzętu wojskowego w pobliżu rezydencji prezydenta Rosji Władimira Putina piszą ukraińskie media.

Jak podaje serwis NEXTA, system przeciwlotniczy Pancyr S-1 zainstalowano we wsi Jaczerowo, około sześć kilometrów od domu polityka. Willi Putina znajduje się nad jeziorem Wałdaj, w obwodzie nowogrodzkim, na północny-zachód od Moskwy.

System przeciwlotniczy rozstawiono kilka tygodni temu i – jak relacjonują mieszkańcy – na stałe służbę pełni przy nim kilku żołnierzy.

twitter

Obrona przeciwlotnicza na dachach w Moskwie

W ostatnim tygodniu ukraińskie i rosyjskie serwisy informacyjne podawały, że systemy przeciwlotnicze Pancyr S-1 oraz inne systemy przeciwrakietowe pojawiły się w Moskwie, na dachach budynków w okolicach Kremla.

Sprzęt rozstawiono m.in. na dachu Ministerstwa Obrony. Na nagraniach w mediach społecznościowych widać żołnierzy zajmujących się sprzętem.

O sprawę zapytano w piątek, podczas konferencji prasowej, rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Rzecznik nie chciał jednak zabierać głosu w tej sprawie.

– Proszę skierować pytanie do Ministerstwa Obrony, które jest odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa kraju w ogóle, a stolicy w szczególności – stwierdził w odpowiedzi Pieskow.

Rosjanie boją się ataku na stolicę?

O przygotowaniu specjalnej obrony przeciwrakietowej przez Moskwę, media pisały po raz pierwszy przed Sylwestrem. Wówczas to rosyjskie Ministerstwo Obrony informowało o specjalnych środkach bezpieczeństwa w stolicy, gdzie w sylwestrową noc na posterunkach bojowych miało dyżurować prawie 2 tys. żołnierzy odpowiedzialnych za system obrony przeciwrakietowej Moskwy.

Na początku grudnia amerykański magazyn "Forbes" podał, że Ukraina jest w stanie zaatakować Moskwę.

Jak tłumaczyli dziennikarze, jeśli ukraińskie drony rzeczywiście biorą udział w bombardowaniach lotnisk rosyjskich sił powietrznych w odległości ponad 500 km od rosyjskiej granicy, sugeruje to, że Ukraina ma teraz środki technologiczne do uderzenia w Moskwę, która znajduje się 400 km od granicy.

Czytaj też:
"Kraje zirytowane Ameryką". Kuriozalna koncepcja Miedwiediewa
Czytaj też:
Dostawy sprzętu dla Kijowa. Mocna odpowiedź Moskwy

Źródło: NEXTA / unian.net
Czytaj także