Pokojowy Nobel. Ławrow wskazuje, komu by go przyznał

Pokojowy Nobel. Ławrow wskazuje, komu by go przyznał

Dodano: 
Władimir Putin i Siergiej Ławrow
Władimir Putin i Siergiej ŁawrowŹródło:PAP/EPA / PAVEL GOLOVKIN / POOL
Szef rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow wskazał, kto jego zdaniem zasługuje na nominację do Pokojowej Nagrody Nobla.

W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji szef MSZ Siergiej Ławrow mówił o nominacjach do Pokojowej Nagrody Nobla.

Przypomnijmy, że we wtorek szef MSZ Węgier – Péter Szijjártó, podczas konferencji prasowej z szefem MSZ Turcji – Mevlütem Cavusoglu, powiedział, że jego zdaniem prezydent Turcji – Recep Tayyip Erdogan, zasługuje na pokojową Nagrodę Nobla.

Ławrow o Pokojowej Nagrodzie Nobla

Szef rosyjskiej dyplomacji podkreślił natomiast, że jest gotowy nominować do wyróżnienia każdego zachodniego polityka, który będzie szanować zasadę suwerennej równości państw.

– Karta Narodów Zjednoczonych mówi o głównej zasadzie, która jest bardziej demokratyczna niż cokolwiek innego. ONZ opiera się na suwerennej równości państw. Jeśli ktoś znajdzie poszanowanie dla tej zasady w jakichkolwiek działaniach zachodnich kolegów, jestem gotowy nominować tę osobę do Pokojowej Nagrody Nobla – tłumaczył Ławrow.

– Jeśli ty, demokrata, wyraziłeś swój punkt widzenia, a twój oponent wyraził swój, dajmy innym zdecydować za kim są, które stanowisko im odpowiada – dodał polityk, odnosząc się do konfliktu na Ukrainie.

"Nowy, antyrosyjski projekt"

Minister spraw zagranicznych Rosji oskarżył też Zachód o wzniecanie antyrosyjskich nastrojów wśród państw Europy Wschodniej.

Ławtow stwierdził, że Stany Zjednoczone podburzają kraje sąsiadujące z Rosją. Wymienił Mołdawię, Gruzję i byłe państwa radzieckie w Azji Środkowej.

– Mołdawia może stać się nowym, "antyrosyjskim projektem" po Ukrainie. Nie ma też wątpliwości, że Zachód chce zmienić Gruzję w następnego wroga Rosji – powiedział Ławrow.

Co więcej, szef rosyjskiej dyplomacji oskarżył Waszyngton o zniszczenie gazociągu Nord Stream. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia. Przypomnijmy, że pod koniec września ubiegłego roku na dnie Morza Bałtyckiego doszło do eksplozji, które uszkodziły infrastrukturę gazociągu.

Czytaj też:
Przewodniczący Dumy straszy: Leopardy zostaną spalone
Czytaj też:
Kłopoty Rosji. W Europie powstaje nowy gazociąg

Źródło: TASS
Czytaj także