Ambasada Rosji w Stanach Zjednoczonych poinformowała, że Rosja przyjmuje dzieci, które zostały zmuszone wraz z rodzinami do ucieczki przed toczącą się na Ukrainie wojną. Jest to odpowiedź na doniesienia amerykańskiej administracji, że Moskwa siłą przetrzymuje w swoim kraju nieletnich. Odpowiedź ambasady została umieszczona na Twitterze.
"Dokładamy wszelkich starań, aby osoby niepełnoletnie pozostały w rodzinach, a sieroty przekazujemy pod opiekę" – przekazała ambasada.
W mediach wielokrotnie pojawiały się informacje, że Rosja, która próbuje nielegalnie zaanektować terytorium Ukrainy, porywa ukraińskie dzieci z okupowanych terenów, a następnie wymusza na rosyjskich rodzinach ich adopcję.
Doniesienia mówią też o prowadzeniu przez Rosję obozów, w których przetrzymywanych jest co najmniej 6000 ukraińskich dzieci. Głównym celem tych placówek jest prawdopodobnie "reedukacja" polityczna.
Rosyjskie obozy dla dzieci
"The Guardian" opublikował wnioski płynące z amerykańskiego raportu sfinansowanego przez Departament Stanu USA. Dotyczy on sytuacji ukraińskich dzieci, które znalazły się w rosyjskich obozach.
"Od samego początku wojny nawet czteromiesięczne dzieci z Ukrainy miały być wywożone do 43 obozów w całej Rosji. Placówki mają znajdować się m.in. na Krymie oraz Syberii" – czytamy w raporcie.
Dokument wskazuje, że dzieci zostały umieszczone w placówkach na czas nieokreślony. Władze rosyjskie starały się też przedstawić dzieciom prorosyjski punkt widzenia poprzez propagandowe lekcje, a także wycieczki do ważnych dla Rosjan miejsc patriotycznych.
Według raportu dzieci miały zostać również przeszkolone w posługiwaniu się bronią palną. Badacz z Yale, Nathaniel Raymond zauważył jednak, że nie ma dowodów na to, aby nieletni byli wysyłani na front.
Dzieci nie mogą wrócić do rodziców
Cytowany przez "The Guardian" rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price zabrał głos w tej sprawie i stwierdził, że "Rosja pod pozorem bezpłatnego obozu letniego ewakuowała dzieci z Ukrainy, by później odmawiać im powrotu do domu, starając się zerwać ich kontakt z rodzicami".
Raport amerykańskich badaczy wskazał, że wielu ukraińskich rodziców zostało niemal zmuszonych do wyrażenia zgody na wysłanie swoich dzieci do wskazanych obozów. Z dokumentu wynika, że liczba dzieci wysyłanych na "reedukację" jest znacznie wyższa, niż przypuszczano.
Czytaj też:
Wallace: Rosja zaangażowała na Ukrainie 97 proc. armiiCzytaj też:
"Niemądry krok Kijowa". Media: USA boją się reakcji Putina na plany UkrainyCzytaj też:
Łukaszenka wskazał, kiedy Białoruś wejdzie do wojny