Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze wydał w piątek nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.
Jak podaje agencja Reutera, MTK oskarża rosyjskiego przywódcę o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Chodzi m.in. o bezprawne wywózki dzieci z Ukrainy i bezprawne przewożenie osób z terytorium Ukrainy do Federacji Rosyjskiej.
Wściekłość Kremla po decyzji o areszcie wobec Putina
Decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego chwali Kijów i ukraińskie władze. Jednocześnie przedstawiciele Kremla niemal natychmiast skrytykowali działania MTK, odcinając się od decyzji sądu.
– Rosja nie jest stroną MTK i nie jest nim związana – przekazała rzeczniczka rosyjskiego MSZ komentując sytuację. Jak dodała Maria Zacharowa, "ewentualne nakazy aresztowania wydawane przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości są dla Federacji Rosyjskiej prawnie nieważne".
W bardziej dosadny sposób decyzję MTK skomentował były prezydent Rosji, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew, który nakaz aresztu wobec Putina porównał z papierem toaletowym.
"Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Nie trzeba wyjaśniać, GDZIE ten papier powinien być używany" – napisał Miedwiediew.
Putin i jego współpracownicy odpowiedzą za zbrodnie na Ukrainie?
W październiku 2022 roku "Rzeczpospolita" informowała, że istnieje wstępne porozumienie 11 krajów, w tym Polski, gotowych przyłączyć się do tego procesu Putina i jego współpracowników.
Oleg Gawrisz, członek ukraińskiej grupy roboczej ds. utworzenia specjalnego trybunału, w rozmowie ze stacją "Current Time" wskazał, w jakim miejscu w systemie prawym na znajdować się trybunał.
– Wyjaśnię sytuację, która się rozwinęła. Po pierwsze, mamy międzynarodowy trybunał karny w Hadze, tzw. Trybunał Haski, który może sądzić za zbrodnie wojenne, czyli morderstwa, gwałty, grabieże – wszystko, co rosyjscy żołnierze robili i robią na Ukrainie. Ale ten sąd niestety nie może rozpatrzyć zbrodni agresji, za które można postawić w stan oskarżenia Władimira Putina i całe najwyższe kierownictwo polityczne Rosji. Mógłby to zrobić, gdyby Rosja ratyfikowała umowy tzw. Karty Rzymskiej, ale Rosja tego nie zrobiła i nie zamierza – tłumaczył Gawrisz.
Czytaj też:
Doradca Załużnego: Chiny nie pomogą idiotom na KremluCzytaj też:
Trybunał ds. ścigania rosyjskich zbrodni na Ukrainie. Kułeba przedstawił nowe informacje