Rosjanie majstrowali przy myśliwcach MiG-29? Słowacja podejrzewa sabotaż

Rosjanie majstrowali przy myśliwcach MiG-29? Słowacja podejrzewa sabotaż

Dodano: 
MiG-29, zdjęcie ilustracyjne
MiG-29, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Rosyjscy technicy mogli celowo sabotować działanie sowieckich myśliwców MiG-29 należących do Słowacji – powiedział minister obrony kraju Jaroslav Nad'.

Te samoloty bojowe, stanowiące pozostałość po czasach sowieckich, których słowacka armia nie używała od sierpnia 2022 r., zostały niedawno przekazane Ukrainie. Kilka maszyn MiG-29 dostarczyła Kijowowi także Polska.

– Ukraińcy przybyli na Słowację na tydzień przed odlotem, przywieźli części zamienne i dokonali przeglądu samolotów – wyjaśnił Nad' po tym, jak opozycja kierowana przez partię Smer byłego premiera Roberta Fico ostro skrytykowała rząd za rezygnację z "cennych maszyn".

Rosjanie mieli dostęp do myśliwców MiG-29 na Słowacji

Minister zasugerował, że usterki mogły zostać celowo spowodowane przez rosyjski personel techniczny, który był obecny w bazie lotniczej Sliač na Słowacji do zeszłego roku. Dodał, że dochodzenie w tej sprawie prowadziła policja.

– W silnikach samolotu były części, do których dostęp mieli słowaccy technicy. Były też części, do których dostęp mieli tylko technicy rosyjscy. Wady pojawiły się tylko w tych częściach, do których mieli dostęp Rosjanie – oświadczył.

Jak tłumaczył, choć policyjne śledztwo niczego nie udowodniło, ministerstwo obrony "poczuło utratę zaufania do rosyjskich techników w Sliaču, ponieważ wciąż pojawiały się błędy w miejscach, do których tylko oni mogli się dostać".

Generał porucznik Ľubomír Svoboda, były słowacki czołowy pilot wojskowy, również zasugerował, że Rosjanie w rzeczywistości zamierzali uszkodzić myśliwce. – Dostaliśmy od nich silnik, który miał wytrzymać 350 godzin. I ostatecznie przeleciał tylko 70 godzin. Co możemy z tym zrobić? Może było kiepskie wykonanie, nazwijmy to tak. Nie wiem – stwierdził.

OSW: Przekazanie samolotów nie zmieni sytuacji na froncie

Ośrodek Studiów Wschodnich ocenia, że decyzja o przekazaniu Ukrainie przez Polskę i Słowację myśliwców MiG-29 ma istotny wymiar polityczny, ale nie zmieni sytuacji na froncie. "Łącznie oba państwa będą w stanie przekazać nieco ponad 30 maszyn, przy czym część z nich zostanie potraktowana jako magazyny części zamiennych" – czytamy w raporcie.

Według OSW, zużycie tych samolotów w trakcie ponad trzydziestoletniej służby i niedobór części zamiennych (większość ich zapasów przekazano Ukrainie wcześniej) sprawią także, że w warunkach bojowych część darowanych MiG-ów może okazać się "maszynami jednorazowego użytku".

Czytaj też:
Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy: Myśliwce od Polski są przestarzałe

Źródło: Ukrinform / Reuters / OSW
Czytaj także