"Washington Post" opublikowało tajny dokument amerykańskiej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego. To jużkolejny wyciek amerykańskich dokumentów w ostatnich tygodniach.
Z udostępnionych danych wynika, że na wyposażeniu chińskiej armii wkrótce może znaleźć się niezwykle zaawansowany dron. Maszyna może pomóc Chinom przy ewentualnym ataku amerykańskich okrętów wojennych wokół Tajwanu. Może być również wykorzystany przy szpiegowaniu amerykańskich baz wojskowych.
Chiński "superdron"
Dokumenty przekonują, że "niemal na pewno" Chiny stworzyły pierwszą jednostkę bezzałogowych naddźwiękowych dronów. Ma być wyposażony w kamery i czujniki, które umożliwiają pracę w nocy oraz w gęstej mgle.
W bazie lotniczej około 560 km od Szanghaju udało się zrobić dwa zdjęcia dronom. Baza jest pod auspicjami dowództwa odpowiedzialnego za egzekwowanie roszczeń Pekinu m.in. do Tajwanu.
Z ujawnionych dokumentów wynika, że dron będzie gromadził dane wywiadowcze na Tajwanie i po zachodniej stronie Korei Południowej.
Tajne dokumenty: Rosja nie zajmie Donbasu
W ostatnich dniach doszło w USA do kolejnego kompromitującego wycieku tajnych danych. Mowa o ponad 100 dokumentach, które zostały opublikowane na Twitterze i w innych serwisach społecznościowych. Wśród nich jest wojskowa mapa Bachmutu, harmonogramy dostaw broni do Kijowa oraz informacje o liczbie jednostek ukraińskich.
Ujawnione w przeciekach treści to m.in. dokumenty z klauzulą "ściśle tajne". Przekaz wynikający z raportów został już podłapany przez rosyjskiego media propagandowe, które szeroko opisują ustalenia mediów i treść amerykańskich dokumentów.
Pentagon przyznał oficjalnie, że wyciek danych stanowi "bardzo poważne zagrożenie" dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego.
Czytaj też:
Ukraina ma czas do lata? Francja i Chiny chcą przygotować grunt pod rozmowy pokojoweCzytaj też:
Stosunki UE - Chiny. Von der Leyen apeluje o nową strategię