Według Saka Ukraina liczy, że Zachód przekaże jej w sumie od 40 do 50 myśliwców F-16, żeby mogła sformować trzy lub cztery eskadry do ochrony swojego nieba przed rosyjskimi bombardowaniami.
Kijów przekazał sojusznikom, że zapotrzebowanie na nowoczesne samoloty wzrosło jeszcze bardziej, odkąd w marcu rosyjskie siły powietrzne zaczęły na szeroką skalę wykorzystywać kierowane bomby lotnicze, które mogą dosięgać celów na większe odległości. Sak powiedział, że obecnie Ukraina "nie ma nic, co mogłoby powstrzymać" rosyjskie samoloty przed nalotami.
– Wszyscy rozumieją, że to temat do dyskusji. Nikt nie powiedział, że to niemożliwe. Jeśli porównać to z tym, co było trzy miesiące temu, kiedy walczyliśmy o czołgi, dzisiaj wszyscy mówią o koalicji odrzutowców – stwierdził Sak, oceniając, że to "bardzo obiecujący znak".
Zaznaczył, że prezydent Wołodymyr Zełenski chce, aby kwestia samolotów bojowych znalazła się wysoko na agendzie szczytu G7 w Hiroszimie i szczytu NATO na Litwie w lipcu. Według doradcy ministra obrony ukraiński prezydent otrzymał zapewnienie od zachodnich przywódców podczas swojej ostatniej wizyty w Europie, że omówią tę kwestię w najbliższych dniach.
Ukraina liczy na samoloty F-16 od dwóch krajów NATO
Chociaż Wielka Brytania, Włochy, Francja i Niemcy nie mogą zaoferować Kijowowi F-16, Sak powiedział, że "mają ważny głos w międzynarodowej koalicji", a Ukraina chciałaby, żeby zachęciły do tego sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone i Turcja.
Doradca szefa ukraińskiego MON podkreślił, że obrona powietrzna kraju "nie będzie kompletna" bez myśliwców F-16.
W poniedziałek podczas wizyty Zełenskiego w Wielkiej Brytanii premier tego kraju Rishi Sunak poinformował, że latem tego roku Brytyjczycy rozpoczną szkolenie ukraińskich pilotów i już współpracują z innymi krajami, aby zapewnić Ukrainie samoloty F-16.
Prezydent Czech Petr Pavel powiedział w ubiegłym tygodniu, że Zachód wstrzymuje dostawy F-16 na Ukrainę w obawie, że Rosja zdobędzie tajne komponenty zainstalowane w tych samolotach.
Czytaj też:
Wielka Brytania tłumaczy, dlaczego nie wyśle myśliwców na Ukrainę