W rozmowie ze znaną rosyjską dziennikarką i prezenterką telewizyjną oraz blogierką Ksenią Sobczak duchowny podzielił się kilkoma uwagami na temat nie tylko prezydenta, ale także współczesnej Rosji i wojny na Ukrainie.
"Samotny Putin"
– Zdarza się, że czasami uda się z nim porozmawiać dzięki temu, że znam Władimira Władimirowicza od 1998 r., gdy pracował on obok Klasztoru Srieteńskiego na Łubiance [w latach 1995-2018 Tichon był jergo namieśtnikiem - red.] – wyznał metropolita. Zwrócił uwagę, że jest czymś normalnym, iż ludzie sprawujący wysokie urzędy, są bardzo samotni. – Toteż on powiedział kiedyś, że nie ma z kim pogadać – stwierdził "ojciec duchowy" prezydenta.
Zauważył przy tym, że trudno jest z nim rozmawiać, ponieważ te tematy i zagadnienia, "których nie możemy nawet ujawnić, leżą na tym człowieku". "To o czym możemy rozmawiać? On po prostu pyta o klasztor i o życie kościelne" – oświadczył hierarcha prawosławny. Nazwał Putina "człowiekiem zupełnie innego wymiaru i poziomu pod wieloma względami", który "zupełnie nie należy do siebie" i którego jedynym zadaniem jest "ratowanie Rosji".
Duchowny o proroctwach i wojnie
W rozmowie nawiązał też do obecnej sytuacji i wojny na Ukrainie. "To, że ona wybuchnie, my, prawosławni, wiedzieliśmy od dawna. Mamy taki skarb, jak starcy, są to przewodnicy duchowi, którzy osiągnęli taki postęp w życiu duchowym, tak bardzo zjednoczyli się z Bogiem, że przeszłość i teraźniejszość nie są przed nimi zamknięte, jak dla nas, ale oni je odkrywają – tłumaczył rozmówca blogerki.
Zwrócił uwagę, że już w latach czterdziestych XX wieku ostrzegali oni, że będzie wojna między Rosją a Ukrainą i że dojdzie do rozłamu między nimi.
Tichon przywołał w tym kontekście starca Ławrientija z Czernihowa, który przepowiadał te straszne wydarzenia, mówił o rozłamie w Rosyjskim Kościele Prawosławnym, że Rosja, Białoruś i Ukraina muszą bezwzględnie trzymać się razem, mimo że je podzielą i że dojdzie do najstraszniejszych rzeczy. - Gdy czytaliśmy to jeszcze w latach osiemdziesiątych, uważaliśmy to wszystko za marzenia. Ale potem zaczęło się pojawiać coraz więcej proroctw tego rodzaju – stwierdził z przekonaniem metropolita.
Kim jest Tichon?
Tichon (Gieorgij Aleksandrowicz Szewkunow) urodził się 2 lipca 1958 w Moskwie. W 1982 ukończył wydział scenarzystów Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii, po czym od razu wstąpił do Monasteru Pskowsko-Pieczerskiego w Pieczorach w obwodzie pskowskim koło granicy z Estonią, m.in. pod wpływem rozmów z uważanym za świętego starcem o. Nikołajem Gurjanowem. Od sierpnia 1986 pracował w Wydziale Wydawniczym Patriarchatu Moskiewskiego. W 1991 złożył wieczyste śluby mnisze w Monasterze Dońskim i tamże w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. W 1995 otrzymał godność igumena i w 1997 – archimandryty (wyższe stopnie w hierarchii mniszej). Pełnił szereg ważnych stanowisk w Rosyjskim Kościele Prawosławnym (RKP). W XXI wieku co jakiś czas powracał do swej wyuczonej specjalności świeckiej, kręcąc filmy o tematyce kościelnej.
5 marca 2010 Święty Synod RKP powołał go na sekretarza odpowiedzialnego Patriarszej Rady ds. Kultury, a 16 tegoż miesiąca wszedł w skład Rady ds. Kultury i Sztuki przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej. Po powstaniu w marcu 2011 Wyższej Rady Kościelnej został jej członkiem. Jest autorem zbioru opowiadań pt. „Nieświęci święci”, w których przedstawił osobiste doświadczenia związane z życiem w Monasterze Pskowsko-Pieczerskim. Książka ta rozeszła się w Rosji w ponad 1,5 mln egzemplarzy; została także przełożona na język polski.
22 października 2015 Synod mianował go biskupem jegorjewskim, wikariuszem eparchii (diecezji) Miasta Moskiwy i w dwa dni później otrzymał sakrę w Monasterze Kazańskiej Ikony Matki Bożej i św. Ambrożego z Optiny w Szamordinie z rąk patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla. 14 maja 2018 Święty Synod powołał go na biskupa pskowskiego i porchowskiego i w 3 dni później wyniesiono go do godności metropolity.
W opinii rosyjskich mediów uchodzi za spowiednika i opiekuna duchowego prezydenta W. Putina.
Czytaj też:
Miedwiediew pisze o Polsce. "Tymczasowo okupowana"Czytaj też:
Ukraiński arcybiskup wskazuje: To będzie pełne zwycięstwo