Prezydent Stanów Zjednoczonych wziął udział w uroczystości wręczenia dyplomów, która odbyła się w Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Colorado Springs. W swoim przemówieniu do ponad 900 kadetów, Joe Biden ostrzegł absolwentów wojskowej akademii, że wejdą do służby w coraz bardziej niestabilnym świecie. Polityk wskazywał przede wszystkim na stojące przez Ameryką wyzwania ze strony Rosji i Chin.
Incydent z prezydentem
Po uściśnięciu dłoni ostatniego z absolwentów, którym Biden wręczał dyplomy, polityk zaczął iść w stronę krzeseł, aby zająć przeznaczone dla niego miejsce. W pewnym momencie prezydent USA potknął się, stracił równowagę i upadł na scenę. W internecie szybko pojawiły się nagrania całego zdarzenia
Trzy osoby (oficer Sił Powietrznych i dwóch członków jego tajnych służb) szybko podniosły 80-letniego polityka, który sam wrócił na swoje miejsce. Gdy pomagano mu wstać, Biden wskazał za siebie, pokazując, o co się potknął. Był to worek z piaskiem.
Dyrektor ds. komunikacji Białego Domu, Ben LaBolt, przekazał, że prezydent USA czuje się dobrze i nie doznał żadnej kontuzji.
Przypomnijmy, że upadek w Colorado Springs to kolejny tego typu przypadek, jaki spotkał Joe BIdena w ostatnich tygodniach. W zeszłym miesiącu prezydent USA potknął się na schodach w Sanktuarium Itsukushima w Japonii podczas swojej wizyty na szczycie G7.
Kolejny upadek
W 2012 roku media szeroko rozpisywały się na temat upadku Bidena podczas wchodzenia po schodach prowadzących do samolotu.
Przywódca USA leciał z bazy Andrews pod Waszyngtonem do Atlanty. Wchodząc po schodach do samolotu, w połowie drogi potknął się dwa razy i upadł na kolano, łapiąc się przy tym prawą ręką za metalową poręcz.
Czytaj też:
Biden przekroczył kolejną "czerwoną linię" Putina. Media ujawniają powódCzytaj też:
"Nie będziemy tego tolerować". USA ostro reagują na działania Chin