Szef centrum wywiadowczego sił obronnych Estonii płk Margo Grosberg powiedział, że według jego oceny do ofensywy może nie dojść w ciągu najbliższych siedmiu dni.
Z kolei dziennik "The Wall Street Journal" poinformował, że jednostki ukraińskie w ostatnich dniach w większości zawiesiły ofensywę, ponieważ dowództwo ukraińskie dokonuje przeglądu taktyki dalszych działań bojowych.
ISW o ukraińskiej kontrofensywie
Doniesienia te pokrywają się z ostatnimi obserwacjami ISW dotyczącymi skali i podejścia do lokalnych kontrataków Sił Zbrojnych Ukrainy na południu i wschodzie kraju.
Analitycy amerykańscy zauważyli wcześniej, że dowództwo ukraińskie nie skierowało jeszcze większości swoich dostępnych sił do kontrofensywy i nie rozmieściło głównych jednostek gotowych do walki.
Zdaniem ekspertów zachodnich przerwy operacyjne są częstą cechą dużych operacji ofensywnych i nie oznaczają one końca ukraińskiej kontrofensywy.
Putin wywołał największą wojnę od 1945 r.
Agresja Rosji na Ukrainę trwa już prawie 16 miesięcy i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. i upadku hitlerowskich Niemiec.
Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władz w Kijowie "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" kraju oraz uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w niedzielę, że jeden z celów "specoperacji" wyznaczonych przez prezydenta Rosji Władimira Putina, czyli "demilitaryzacja" Ukrainy, został "w dużej mierze osiągnięty".
Od ukraińskiej kontrofensywy bardzo wiele zależy, ponieważ nieudana i krwawa próba przejęcia terytorium z rąk rosyjskich okupantów mogłaby osłabić optymizm wśród kluczowych zachodnich sojuszników Kijowa i skłonić go do podjęcia negocjacji z Moskwą na jej warunkach.
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Rosyjskie wojsko poniosło największe straty od czasów bitwy o Bachmut