Wagnerowcy dotarli do Grodna. Media: Mają urządzać prowokacje na granicy

Wagnerowcy dotarli do Grodna. Media: Mają urządzać prowokacje na granicy

Dodano: 
Grupa Wagnera, zdjęcie ilustracyjne
Grupa Wagnera, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Portal stworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii alarmują, że do Grodna przyjechało około stu najemników z Grupy Wagnera. Jak ostrzegają Ukraińcy, najemnicy mogą organizować prowokacje na granicy.

Informację o kolejnej grupie najemników z Grupy Wagnera na Białorusi podał serwis Narodowego Centrum Oporu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

Jak relacjonują Ukraińcy, do tego leżącego przy granicy z Polską miasta miało przyjechać około stu najemników, którzy będą organizować prowokacje na granicy z Polską i Litwą. Z informacji serwisu wynika też, że większość osób w tej grupie ma doświadczenie w działalności przemytniczej, w tym w przemycie nielegalnych imigrantów.

Portal alarmuje również, że członkowie Grupy Wagnera mieli otrzymać umundurowanie białoruskich strażników granicznych.

Wagnerowcy przebrani za migrantów. "Mają wywołać lokalny konflikt"?

Tymczasem w piątek na antenie Polsat News białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka ostrzegał, że dyktator Aleksandr Łukaszenka może przebrać Wagnerowców za migrantów i wykorzystać do destabilizacji granicy z Polską. – Białoruski reżim uderza w Polaków mieszkających w Grodnie, ale ma też w planach destabilizację na granicy z RP – tłumaczył Łatuszka.

Jego zdanie na Białorusi może już stacjonować nawet kilka tysięcy żołnierzy Prigożyna. – Celem ich pobytu jest pomoc tamtejszym wojskowym w ćwiczeniach i nauce. Drugi powód to wykorzystanie Białorusi jako hubu tranzytowo-logistycznego do dalszego przekierowania Grupy Wagnera do krajów afrykańskich – mówił.

– Obecnie Putin i Łukaszenka mogą mieć plany skierowania najemników Grupy Wagnera, przebranych za migrantów, aby wywołali lokalny konflikt na granicy z państwami NATO. Nie chodzi o agresję, ale o destabilizację sytuacji granicznej – dodał.

Łatuszka podkreśla, że zagrożenie należy traktować poważnie, a Białorusi będzie zależało, aby odpowiedzialność za ewentualny konflikt zrzucić na Polskę, Litwę czy Łotwę.

Czytaj też:
"Wydaje się, że ma problemy". Media: Prigożyn popadł w nowe tarapaty
Czytaj też:
"Należy się obawiać...". Gen. Polko o najemnikach z Grupy Wagnera

Źródło: Sprotyw/PAP
Czytaj także